PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=493235}
6,7 84 tys. ocen
6,7 10 1 83717
6,1 12 krytyków
Oświadczyny po irlandzku
powrót do forum filmu Oświadczyny po irlandzku

Świeżo po seansie, do którego zachęciła mnie dość wysoka jak na standardy Filmwebu nota, jestem strasznie zawiedziony. Film jest po prostu słaby. Nie ma w nim nic śmiesznego, a fabuła niczym nie zaskakuje. Po Fighter stałem się fanem Ms. Adams, gdzie moim zdaniem pokazała swój potencjał. Natomiast ładna buźka i rude włosy to za mało, żeby móc uratować ten film. Prócz ładnych widoków nie mam czego więcej polecić. No może po 3 lub 4 guinessach :) film miałby wyższą notę ode mnie niż 4, ale niestety byłem trzeźwy. Moja lepsza połówka nawet chciała go wcześniej wyłączyć, bo nie było nic ciekawego.

ocenił(a) film na 7
LucasDry

Szczerze powiedziawszy nie rozumiem, oglądałem jakiś czas temu ten film w telewizji. Jest to jedna z niewielu "komedii romantycznych" z ostatnich lat, które oglądałem bez zażenowania. O dziwo było dosyć sporo śmiesznych momentów, chociaż to wszystko kwestia poczucia humoru. Film przewidywalny (a jakże inaczej?), ale z drugiej strony lekki i całkiem przyjemny do obejrzenia.

ocenił(a) film na 4
Dragon339

W ramach tłumaczenia. Na podstawie setek filmów, które już obejrzałem, ten wypada zwyczajnie kiepsko. Oczywiście poczucie humoru rzecz bardzo subiektywna, ale wiele komedii romantycznych zapewnia o wiele lepszą zabawę podczas seansu np. Żona na niby, która moim zdaniem przebija z łatwością w/w film i zaskakuje. Zachęcam do obejrzenia większej ilości tych filmów, a wtedy sądzę, że przy ich porównaniu dojdziesz do wniosku, że faktycznie 7 to za wysoka ocena jak na ten film. Może to kwestia płci, poczucia humoru albo czasu, jaki minął od momentu jego obejrzenia, że ten film ma taką notę a nie inną. Jednak ja go bym nikomu nie polecał, jak dla mnie czas stracony, który można poświęcić o wiele lepszym produkcjom. Jak na twoje surowe sądy jak 1 czy 2 dla serii Fast & Furious a 8 dla Maczety (jako fan Tarantino), ten film musiał ci się wyjątkowo spodobać. Więc w przypadku lepszych filmów niż ten chyba zabraknie ci skali lub posypią się już tylko same 10 :). " Film... lekki i całkiem przyjemny do obejrzenia. " - ja miałem trudności, aby dotrwać do końca. Tak czy siak pamiętaj ocenę zawsze można skorygować :))) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
LucasDry

Moimi ocenami nie masz co się sugerować, często podciągam, a czasem nawet zaniżam. Ocena dla maczety została lekko podciągnięta, ze względu na niedocenienie oraz kino klasy B. To już w ogóle dyskusja na inny temat. Wracając do tego tematu, tak się składa że również widziałem jakiś czas temu film "żona na niby". Uroki komedii, oświadczyny bardziej przypadły mi do gustu niż żona na niby. Jeżeli chodzi o ocenę dla oświadczyn jest ona również zawyżona, uważam ten film za dobrze zrobiony, zagrany. Baa, nawet nie w nim żadnych aluzji seksualnych. W dobie współczesnych komedii to rzadkość, serio. Również pozdrawiam,

PS. Dychę to mają u mnie filmy, które nie tylko są ambitniejsze, ale muszą mi się podobać. ;)

LucasDry

Tak się składa, że oglądałam bezpośrednio po sobie "Żonę na niby", a następnie "Oświadczyny po irlandzku", gdyz miałam ochotę na romantyczną komedię. Muszę stwierdzić, że drugi film włączyłam właśnie dlatego, że pierwszy średnio mi sie spodobał i nie zaspokoił mojego pragnienia na komediowy romantyzm. Drugi film zadanie swoje spełnił świetnie. A do tego są w nim piękne ujecia, Irlandia jednak o wiele bardziej mnie zachwyca niż Hawaje. Przynajmniej na ekranie. Może ważną role gra tu też płeć, bo jednak dziewczyny bardziej się wczują w myśl o tym, że to Goode miałby być ich mężczyzną, a nie Sandler. Choc to pewnie też kwestia gustu.

ocenił(a) film na 9
eithel_

Dla mnie te filmy są w ogóle nie do porównania - "żona na niby" mnie w większości zenowala a nie śmieszyła, sceny z tym Niemcem, scena z ratowaniem owcy - dajcie spokój. Dwójka głównych bohaterów "Oświadczyn" w moim odczuciu również bije tamtą na głowę.