Lekarz, który robi co może i stara się leczyć swoich pacjentów, poświęca nawet prywatne chwile na diagnozy wyrusza na konferencje medyczną do Irlandii. Tym czasem jego psychiczna dziewczyna z którą jest po mimo tego, że jest widać lekko chora psychicznie wyrusza za nim bo wyczytuje w internecie bzdety o Irlandii ... on zrozumiał, że ona chce się mu oświadczyć i ją w tym wyręcza... a ona ... puszcza się z jakimś burakiem ...
Jestem facetem ale przyznaje się, że łza mi spłyneła po policzku w momencie gdy ona zostawia go samego... ale takie jest życie ... nie można być dobrym człowiekiem - karma nie istnieje.
On się oświadczył tylko po to, żeby mieć mieszkanie. Wcale jej nie kochał. Wcale nie podejrzewał że się mu oświadczy. Chciał tylko mieszkania w modnym miejscu żeby mu wszyscy zazdrościli. Może i ona jest lekko psychiczna ale kardiochirurg też. To było jasne że dla niego była ważniejsza kariera i co ludzie powiedzą niż ona. Pokazuje to scena pożaru. Powinien jej poszukać, a nie zabierać aparat, bo nie zdążył pokazać oświadczyn na YouTube.
Cha cha cha cha cha! Świetna ironia, dawno się tak nie ubawiłam :D:D:D:D Sybilla... chyba nie zrozumiałaś sedna.
Co Ty gadasz! Ten Jeremy to materialista oświadczył się jej tylko dla domu który dostali, nawet gdz był 'niby' pożar to zanim chwycić dziewczynę za ręke i uciekać to zbierał rzeczy, a jakby był pożar na serio? To by sie spalili i dopiero był dramat. A po drugie to jakiś sztywniak. Ważniejsza jest dla niego praca. Dobrze źe ratuje ludzią życie ale w szpitalu są przecieź dyżury, a ten na kolacji przed wyjazdęm ńawet do roboty poleciał. A Declan to przynajmniej ma dla niej czas. Ok napisałam swoje zdanie