O tak, Declan (i oczywiście Matthew Goode) jest boski ^^ :)

Oczywiście, że się zdarzają. ;)

Matthew Goode jest niesamowity w tym filmie. Warto pooglądać ten film choćby tylko dla niego. Fantastyczny.
I zgadzam się- widoki Irlandii były przepiękne oraz muzyka... ach!

Popieram! Film warto zobaczyć chociażby za rolę graną przez Goode'a. Film całkiem dobry - nawet trochę się pośmiałam. I nie miałabym nic przeciwko, gdyby podobna historia przydarzyła się kiedyś mnie :)

podpisuje się rękami i nogami pod postem sumiregusa23 :)

p.s. prócz Taty

O tak Declan is the best szczególnie podobała mi się scenka w łazience kiedy robi minę zbitego psa bo prysznic jest mokry XD Oczywiście widoki Irlandii oraz Flogging Molly :) Oj każda z nas chciałaby chyba coś takiego przeżyć :P

Goode jest niesamowity w tym filmie, to fakt ;) Chociażby ze względu na niego "Oświadczynom po irlandzku" należy się wysoka ocena ;D

yhym :)
sam film jakoś bardzo się nie wyróżnia, ale declan jest mega fajny!
normalnie dałabym 5, ale za declana 7.

Declan jest niesamowity!
Zakochałam się w jego głosie i w nim całym
chce takiego za męża
to co dziewczyny ,kiedy wycieczka do pięknej Irlandii ? :P

Ja nigdzie nie jadę. Wolę zachować sobie wszystkie piękne złudzenia, zwłaszcza że Irlandczycy, jakich znam, przywodzą na myśl bardziej wrednego leprekauna niż Declana. Ale pomarzyć - dobra rzecz. Dodaję kolejną pozycję do mojej podręcznej listy filmów przeciwdepresyjnych.

Co Ty piszesz? Irlandczycy to świetni ludzie- przynajmniej dla mnie :) Ale widocznie ci których znasz nie xD

Nie można mierzyć wszystkich jedną miarą :) Zapewne są tacy i tacy :)

Tak jak i na całym Świecie- wszędzie są "tacy i tacy" :)

no to ja się z Wami muszę nie zgodzić -Amy urocza, a on jak dla mnie dupek, obrączkę by uratował, ale szacunku dla niej nie miał... gburowate żarty jego- jak dla mnie nieśmieszne, dziewczyna zasługiwała wg dla mnie na lepsza partię.
mnie by nie oczarował... może przystojny, ale kompletnie nie okrzesany...:)

Zgadzam się z Tobą w 100%!!! ;D Dużo zabawnych scen i śmiesznych gagów ("wrzuć do pralki, wypierą się" - mój nr 1:). Muzyka dodaje nuty romantyzmu w tej przepełnionej docinkami produkcji ;)
Declan oczywiście dostaje ode mnie 9 za całokształt granej postaci. Zabawny, dowcipny, w głębi duszy romantyczny, choć na zewnątrz wiemy jaki jest - cyniczny, szorstki, opryskliwy czy arogancki.

Swoją drogą Amy musiała się namęczyć, żeby tak w tych szpilkach biegać w tą i spowrotem ;P

Ach, jakie to piękne, że kobieta może tak zmienić mężczyznę ;)

oj co ja bym dała żeby mnie się taka historia wydarzyła....ah

Film naprawdę piękny. Miał w sobie wszystko co powinna miec komedia romantyczna. Obejrzałam go na komputerze po czym miałam go usunąc....ale jednak go zostawię bo wiem że jeszcze nie jeden raz będę chciała go zobaczyc :)

To, że kręci Cię własny ojciec chyba nie jest zbyt normalne. Idź do seksuologa, zboczku.

Ja pierdzielę...takich ludzi to powinno się wytępiać z forum z tymi ich niewybrednymi komentarzami i zboczoną aluzją. Nawet jeśli to jawna prowokacja. Chłopie (bo podejrzewam kobietą nie jesteś), nie każde zdanie w którym występują słowa: córka, ojciec i "podobać się" wiąże się z podtekstem seksualnym, "zboczku". Ja uważam, że to fantastyczne, że dziewczyna w przyszłości chce mieć męża na wzór swego rodziciela, bo widocznie ojciec dla tego kogoś reprezentuje sobą te najlepsze cechy mężczyzny. Deklan, mimo swego niechlujstwa jest wzorcem dla którego nie liczą się pieniądze, a uczucia. A uczucia niosą za sobą wspomnienia, radość i lzy. Wszystko co kobiecie jest potrzebne.

Declan to Irlandczyk, ale Matthew to rodowity Anglik. Niech by sobie był Kurdem, albo Afgańczykiem, a ja i tak będę go uwielbiać. Chociaż bez brody wygląda na chłopaczka-cwaniaczka. Ciekawe czy jego córka jest do niego podobna. Matthew jest pierwszym brunetem z niebieskimi oczami i pierwszym facetem z brodą, od którego nie mogę oderwać wzroku.