Na wstępie informuję, że nienawidzę komedii romantycznych, oglądam filmy akcji, thrillery, horrory itd toteż ciężko mi uzasadnić dlaczego akurat ten film wzbudził we mnie aż tak pozytywne wrażenia. Może dlatego, że akcja nie dzieje się w Stanach jak w w większości tego typu produkcji. Główna męska postać nie jest jakimś oklepanym lamusem, a raczej mniej znanym aktorem, zaprezentowanym w filmie jako przeciwieństwo typowego bohatera komedii romantycznych. Właściwie film jest szczery i naturalny w swojej postaci, a każda z ról pasuje i nie razi zbytnio schematem. Duży plus za irlandzkie klimaty. Polecam każdemu, zwłaszcza na poprawę humoru. Pozdrawiam.