Naprawdę można w okolicach Dublina w końcu lutego mieć dorodne marchewki w ogródku ? Można sobie w nocy, nad fiordem (?) czy stawem siedzieć bez swetra ? Mieszkańcy tamtejszych okolic, co wy na to ?
Po za tym miły dla oka film , fabułka prosta i przewidywalna ale dość zabawna do tego piękne widoki.
O tym samym myślałam oglądając ten film :-) Rozumiem, że w Irlandii jest łagodniejszy klimat niż u nas, ale wesele na wolnym powietrzu w lutym, bohaterka, która biega w lekkich pantofelkach po bezdrożach Irandii, marchewka prosto z ogródka... hmmm... Ale sam film przyjemny. Nic głebokiego, ale na sobotni zimowy wieczór w kapciach w sam raz :-) No i te widoki!