Teorie spiskowe nie są mi obce, a tematy przychodzą z łatwością. Nie kupuję jednak Alexa Jonesa i jego aktorskiej swobody bycia, oraz gości, których zaprosił do wystąpienia w swoim filmie, tj. raper-krisznaita, autor piszący tylko o Bilderbergach, a drugi na przemian o Obamie i Bushu. Sorry, ale upierdliwcy nie są dla mnie wiarygodni i nie wierzę monotematycznym ludziom. Rzetelny jest ten, który liznął każdego tematu i umie wyciągać wnioski, a nie wyspecjalizowani paranoicy.