Człowiek chce obejrzeć film, a tu nie da rady bo napisy przeszkadzają. Jak będe chciał sobie poczytać książke to pójde do biblioteki, a w kinie chce oglądać film, a nie czytać. Pozostaje mi tylko czekać aż film wyjdzie na dvd, albo ktoś wrzuci do sieci wersje z lektorem IVO . Przez to że w kinie są napisy, nie mogę obejrzeć horroru na , który czekałem z niecierpliwością. Co za żenada .
Może i tacy są, ale znam osoby, które oceniają w ten sposób na poważnie. Ja jestem osobą, która bardzo się ekscytuje. Nawet średni film mogę często, przez ekscytację nim, ocenić kilka punktów wyżej. Z reguły oceniam różnie, ale dość dużo mam na 10. Czasem patrzę na stare oceny, to się dziwie "przecież ten film jest trochę gorszy/lepszy" i zmieniam. Ocenianie 1 lub 10 to jeszcze nie trollowanie. Ludzie dość często uznają po prostu to za "lubię" "nie lubię. Na YouTubie są łapki, nie ma gwiazdek jak kiedyś, może ktoś preferuje prosty model oceniania.
Ale jak ktoś mnie ocenia bo lubię filmy animowane, to trochę mi go szkoda. Wiem, że to nie ma nic do tej dyskusji, ale w tym wątku już mnie się jedna osoba czepiła, że lubię właśnie bajkowe filmy. Choć dziwię się bo nie tylko takie oglądam i oceniam. Ludzie oceniają "jak ktoś nie lubi filmu XXX to jest głupi" bo film XXX to ulubiony tej osoby. Eh.
Ja czasem też się ekscytuję jakimś filmem, oceniam go wyżej, a za jakiś czas sama się sobie dziwię. Ale jeżeli ktoś ma same oceny 1 i 10, to jest to trochę dziwne, chociaż może tak jak mówisz jest to "lubię - nie lubię".
o, ja tez tak robie :) ogladac w oryginale najlepiej, a jak czegos niedoslysze to mozna zerknac :)
Osobiście wolę napisy, lecz dobrym lektorem nie pogardzę. Nie ma to jak oryginalna ścieżka dźwiękowa, nawet w grach używam angielskiego dubbingu, nawet jeśli dostępny jest polski. Nie rozumiem tylko jednego - jak można oglądać film z lektorem IVONA? Ten obojętny i zagłuszający "głos" jest dobry do marnych "przeróbek" na yt, a nie do dobrego filmu
ivoną? gdy słysze jego głos to wyłączam film są lepsze emulatory czytające i zmieniające barwe głosu
To nie wiedziałem. Mógłbyś mi podać ich nazwę, bo często się zdarza, że jakiegoś filmu nie ma z lektorem tylk z napisami i wtedy muszę się ratować ivoną.
Mija się z celem to oglądanie filmu z IVONĄ. Przecież tego się nie da słuchać...
Jednak są osoby, którym ivona nie przeszkadza, na stronach z torentami są nawet działy filmy z lektorem ivo, więc ktoś te filmy jednak ogląda. Nie jestem jakimś fanem ivony, ale jeżeli nie ma profesjonalngo lektora, to wolę obejrzeć z lektorem ivona niż czytać napisy.
Do czego to doszło, żeby IVONĘ w ogóle uważać za lektora. Kilka lat temu ten śmieszny syntezator był używany chyba jedynie do głupich filmików na YouTube, głównie jakichś parodii z gier. Jak ja czasami przypadkiem trafię na film z IVONĄ, to od razu to wyłączam. I nie wiem na jakie strony z torrentami wchodzisz, ale na tych najpopularniejszych na pewno nie ma takich działów.
Nie można tu wklejać linków ale w wielu torentowych stronach są takie działy klikasz w filmy z lektorem i później w zakładce masz filmy z lektorem ivo chociażby na e x i t e pl jest taka zakładka .
Nie lubisz ivony, spoko. Ale oceniasz film zanim go zobaczysz?
Ivona jest syntezatorem mowy, więc masz rację, że nie jest to lektor. Ale wiesz po co syntezatory zostały stworzone? Żeby czytać tekst. Nie ważne jaki. Ale komputerowo napisany tekst, one czytają. Czyli mogą spełniać rolę lektora. Jak komuś nie przeszkadza, to ja nie mam nic do tego, a sam ivo bym nie używał.
Co do parodii z ivoną, było sporo fajnych. Poza tym wolę poradniki z ivoną, a nie jakąś głosną muzyką i napisami, albo pisaniem w notatniku i tego nagrywaniem, wtf w ogóle... Nie każdy ma mikro, nie każdy CHCE używać mikro. A znam wiele filmików z ivoną, które złe nie są.
Ale jak ktoś ocenia coś zanim to obejrzy, to ja nie mam nic do mówienia.
A gdzie napisałem, że oceniam film zanim go zobaczę? :)
Po prostu jak natrafiam w necie na film z Ivoną to szukam innej wersji.
Ah, mój błąd. Zrozumiałem Twoją wypowiedź w sposób następujący: gdy znajdę filmik na YouTube z ivoną, wtedy go wyłączam. Mówiłeś o parodiach z YT, myślałem, że się do tego odniosłeś :p Bo często się jeszcze znajduje filmiki robione z ivoną, chociażby omówione przeze mnie poradniki ;) Zwracam honor :p
Z oglądania parodii na YouTube już raczej wyrosłem, poradników też żadnych nie oglądam, więc nie wiem czy się tego jeszcze używa czy nie. Imo poradnik brzmi bardziej profesjonalnie i bardziej zachęca do oglądania, jak autor udziela własnego głosu, a nie syntezatora mowy.
Makabra jak ty wolisz ten zbadziewiały lektor od napisów... przecież to dopiero mija się z celem. Psuje caly film.
Ale co nie dajesz rady czytać? poducz się trochę ang w takim razie. Przecież wszyscy czytają i nikt nie narzeka. Czujesz dzięki temu klimat filmu.
"To tak jakbym miał jednocześnie czytać książke" Gościu założę się że ty nigdy w życiu żadnej książki nie przeczytałeś ;p chyba że ktoś Ci kazał bo napewno nie dobrowolnie. A napewno masz wygląd łysego tłuka co ledwo umie zliczyć 2+2. Hehe po przeczytaniu Twojego pierwszego posta pomyślałem że napewno ogladasz filmy(jeśli Ci się niu uda odnaleść z lektorem) z syntezatorem mowy, co dla normalnych ludzi jest torturą.
"Ja nie rozumiem jak większość ludzi dajerade oglądać filmy z napisami. Dla mnie to jest niewykonalne,"
A ja rozumiem dlaczego Ty nierozumiesz, a jak czytasz posty to też włączasz ivone? hehehe
Jak niewytrzymujesz filmów z napisami w kinie to idź na jakieś animacji dla dzieci bo są na Twoim poziome.
Do kina chodzę tylko na polskie filmy . A książek przeczytałem bardzo dużo , nie będe ci wymieniał tytułów, ale na przykład trylogie Sienkiewicza znam prawie na pamięć , książki Aleksandra Dumasa również i jeszcze wiele , wiele innych . A to że oglądam filmy wyłącznie z lektorem, wynika z tego, że nie mam podzielnej uwagi i nie umiem jednocześnie czytać i oglądać . A co do lektora ivona to wielu ludzi ogląda filmy w ten sposób, nawet są strony z torrentami gdzie w zakładce filmy z lektorem , jest pozycja filmy z lektorem ivo i bardzo dużo osób je pobiera, więc nie wydaje mi się żeby to była jakaś tortura, ja na początku też nie dałem rady , oglądać filmów z lektorem ivo, ale po pewnym czasie można się przyzwyczaić .
No dobra może trochę mnie poniosło. Wiem że dużo ludzi ogląda filmy z lektorem, ale jak jakiś leci w tv to nie mogę tego znieść (plus jeszcze katowanie reklamami). Dlatego nieoglądam filmów w tv. Rozumiem że niektórzy ludzie wolą filmy z lektorem. Nie potrafę jednak zrozumieć jak można oglądać filmy z ivoną, traci się przyjemność z oglądania, nie słyszy się wszystkich dźwięków, aktorów i zatraca się klimat. Z drugiej strony jeśli im to nie przeszkadza (Tak jak Tobie) i mają przyjemność z oglądania filmów nawet z ivoną to jest to ich sprawa ich wybór. A co do Sienkiewicza to sam jestem w trakcie czytania Potopu ;)
On nie rozumie, jak można ogladać film z napisami. Stary - wyślij mi swój autograf bo zaraz skonam ze śmiechu ....
No nie rozumiem bo jak się czyta napisy to jak można widzieć co się dzieje na pozostałej części ekranu ?
Tylko na polskie bo w zagranicznych nie ma lektora w kinie . Zresztą uważam, że polskie filmy są najlepsze, oprócz horrorów oczywiście bo tych polacy nigdy nie umieli robić .
Wszystkie zagraniczne filmy które są w kinach są później do pobrania w necie więc jeżeli jakiś zagraniczny mnie interesuje to go sobie ściągam nei musze iśc do kina.
Wyobraź sobie efekty dźwiękowe we współczesnych filmach (The Dark Knight Rises, The Avangers, Django, The Lone Ranger). A teraz przytłum je lektorem a nie daj Boże dubbingiem) .
Ja nie zwracam uwagi na efekty dźwiękowe. Wszystkie te filmy oglądałem z lektorem, Avengersów z dubbingiem i jakoś nic mi nie przytłumiło .
A i jeszcze jedno: w niektórych filmach lektor (choć nie każdy) może przeszkadzać a czasem całkowicie popsuć film (np" Goodfellas czy Casino) a poza tym lektorowanie Christopha Waltza z Bękartów lub z Django nie ma sensu. Reasumując,albo idź do okulisty albo podszlifuj angielski bo wiele tracisz. Pozdro i bez spiny!
To ludzie przeważnie się spinają i mają jakieś ale do mnie. Ja tylko wyrażam swoje zdanie. Django też oglądałem z lektorem i nic z głosu Christophera Waltza mi nie umknęło przecież najpierw mówi aktor dopiero później czyta lektorem, nie rozumiem co lektor niby może zagłuszać .
Uwielbiam oglądać filmy bez lektorów i bez dubbingów. Nie ma to jak słyszeć aktorów i wsłuchiwać się w ich mowę porównując do napisów wyskakujących na dole ekranu i korygując je w myślach. Ale ja chcę poszerzać swój angielski, na dodatek uwielbiam czytać, więc łączę to wszystko oglądając filmy w naturze.
I jak mam iść do kina to tylko na wersję z napisami lub bez. Żadnego podkładania głosu! Oglądam filmy z różnych stron świata, np. koreańskie, brazylijskie, hiszpańskie, i jak jest możliwość oglądam z tłumaczeniem pisanym, w ten sposób nauczyłam się przydatnych zwrotów, które w przyszłości mogą mi się przydać.
Tak wyjaśniam, bo nie lubię czyjegoś podejścia, że ja tak mówię więc tak ma być! I muszę tutaj przedstawić rację tych którzy oglądają z napisami. Ponadto nie wiem do jakiego kina chodzisz, ale W DOBRYCH KINACH możesz bez problemu pójść na film z dubbingiem.
Nie przepadam za dubbingiem, to dla mnie ostateczność. Zdecydowanie wybieram fimy z lektorem jak nie ma profesjonalnego to ściągam napisy i włączam w All Playerze opcję żeby mi Ivona czytała napisy .
A ja nie rozumiem jak można oglądać film z lektorem.. Nie umiesz czytać Twój problem, przeszkadzają Ci napisy ucz się angielskiego to nie będziesz musiał czytać żeby zrozumieć film.
Tak was już w tym kraju ogłupili,że film z napisami uważacie za normalkę,przyjrzyjcie się choćby naszym zachodnim sąsiadom czy w ogóle krajom zachodnim (nie anglojęzycznym) czy tam w kinach muszą czytać?!,każdy film jest z bardzo dobrym dubbingiem i nie przeszkadza to w odbiorze efektów jak ktoś tu pisał.
Tam nikt by nie poszedł do kina gdyby musiał czytać!Nie wiem kiedy to się w u nas zmieni?
Mam nadzieje, że nigdy. Głos to nie tylko dźwięk ale jeden z elementów składający się na grę aktorską. Nie po to aktorzy używają swoich głosów by później zastępowano je innymi.
ŚWIĘTE SŁOWA! Ja nie akceptuję dubbingu nawet w filmach animowanych, bo często postaci tam stworzone są wymodelowane pod kątem wyglądu, głosu i osobowości na danym aktorze zatrudnionym do "zagrania" takiej postaci.
Dubbing to największy gwałt na filmie i aktorach jaki można popełnić. Nie dość że zabija grę aktorską to jeszcze nie pasuje do obrazu i ruchu warg aktorów, przez co wygląda po prostu idiotycznie. Oby nigdy w Polsce nie dubbingowali filmów. Oprócz animacji oczywiście (chociaż przy dzisiejszej technologii animacji to też czasami głupio wygląda).
I jeszcze pewnie ocenzurowane dialogi by było, żeby film mógł o 20.00 na Polsacie lecieć. Dodatkowo, często nie można przetłumaczyć gier słownych (słynny żart o pomidorach z Pulp Fiction) i jak się ogląda z lektorem lub dubbingiem to żart przepada, a jak się słyszy oryginalne audio to można samemu wyłapać.
Ale nie każdy jest poliglotą i potrafi oglądać filmy z oryginalnym dubbingiem. Nie cierpię ludzi, co się jarają, że oglądają w oryginale. Zwykła pycha.
A napisy przeszkadzają. Tobie nie? Spoko. Masz podzielność uwagi. Ale nie każdy jest taki, niektórzy NIE nadążają.
Nie mówię nic o oglądaniu filmów jedynie z oryginalnym dźwiękiem, a na pewno nie chwalę się że ja oglądam. Czytaj uważnie. Angielski znam bardzo średnio i mam problemy z rozumieniem ze słuchu. Nigdy nie oglądam filmu całkowicie w oryginale, zawsze mam napisy (jeśli muszę to lektor). Mówię tylko o tym, że jak oglądasz film z napisami masz czysty oryginalny dźwięk, nic go nie zagłusza. Jeśli w filmie pojawi się gra słowna, istnieje szansa że ją zrozumiesz. Oglądając film dubbingowany to przepada. Proste. O czym wcześniej nie wspomniałem, to dubbing przede wszystkim zabija klimat i pewną wiarygodność. Uwielbiam jak w filmach bohaterowie mówią w ojczystym języku, nawet jeśli go nie rozumiem. Istnieje wtedy pewna wiarygodność, która nie istnieje gdy słuchamy np. samurajów mówiących płynną polszczyzną. Klimat się burzy. Ale to już mniejsza sprawa, nie ważna dla każdego widza.
To Twoja opinia. Nie ma czegoś takiego, że tak jest. Tak jest DLA CIEBIE. Dla mnie jest inaczej. Nie umiesz tego zrozumieć?
Poza tym, jak mówi przysłowie - uderz w stół, a nożyce się odezwą. Już widać ilu ludzi coś boli, że ktoś woli lektora ;)
Mnie nic nie boli, ja tylko mówię jakie są moje odczucia co do lektora i dubbingu i sprzeciwiam się masowemu rozpowszechnieniu ich w kinach. Przecież mogę. Jak ktoś woli lektora to niech go sobie ogląda, nie mam nic do tego :) Ani nie mam zamiaru się kłócić, no bo po co :)
To się nazywa EGOIZM.
W kinach jest albo dubbing, albo napisy. Jak mi nie pasuje ani jedna wersja to nie mogę filmu obejrzeć. Muszę czekać parę miesięcy aż ktoś normalny zrobi lektora.
CO Ci przeszkadzałoby, gdyby dodali także trzecią opcję. Ty byś na tym nie ucierpiał. Ani trochę.
Poza tym jak już "hejcisz" dubbing to Ci gratuluję. Najlepiej niech zlikwidują wszystko, będzie tylko film w oryginalnym języku. BA. Niech zlikwidują też oryginalny dubbing, będzie sam obraz :p
Ciekawe jak Ty byś się poczuł, gdyby napisów w kinach nie było. Gdybyś nie miał wyboru na co chcesz pójść. O tym to nie pomyślałeś. Tobie łatwo mówić bo napisy masz, a gdybyś ich nie miał byłby płacz.
Śmieszne jest jak wypominasz mi rzeczy o których nie pisałem. Zauważ, że moje posty dotyczą postu użytkownika german1, więc odnoszę się do wprowadzenia dubbingu/lektora w kinie i telwizji (dubbing w telewizji to właśnie brak wyboru) dlatego się temu sprzeciwiam. Nie mam nic do możliwości wyboru (która na nasze realia jest niewykonalna na razie, więc albo jedno albo drugie) jak byk jest napisane, że nie mam nic do ludzi oglądających lektora. Wszystkie moje opinie są SUBIEKTYWNE, służą tylko przedstawieniu zdania i żadna nie krytykuje możliwości wyboru. Zanim zaczniesz kogoś obrażać, czytaj zezrozumieniem.
Wypominam Ci to, co NAPISAŁEŚ. Nie migaj się teraz.
Konkretnie "sprzeciwiam się masowemu rozpowszechnieniu ich w kinach" i "Jak ktoś woli lektora to niech go sobie ogląda, nie mam nic do tego" konkretnie. Innymi słowy piszesz "możesz oglądać, ale ja jestem za tym aby ich nie było". Wat? Przeczysz sam sobie. W kinie masz wybór. A Ty jesteś jeszcze za tym, żeby inni go nie mieli. Bo co, teraz wychodzi na to, że jesteś zazdrosny, że w telewizji Ty nie masz wyboru to chcesz aby w kinie inni nie mieli? Heh.
Nie mam zielonego pojęcia czemu twierdzisz niezgodnie z faktami, że wybór jest niemożliwy. Obecnie można wybrać trzy wersje nawet. U mnie lecą w oryginalnym dubbingu, w polskim dubbingu i z napisami. CO TOBIE SZKODZI, zapytam raz jeszcze, aby dodali tę czwartą opcję (pisałem trzecią bo nie wiem czy wszędzie jest możliwość oglądać w oryginale)?
Kiedyś chciałem aby w tv był dubbing. Ale obecnie myślę, że lektor jest najlepszą wersją. Słychać oryginał, wiesz co kto mówi. Napisy w tv to byłaby porażka. Przed kompem spoko. Lektor daje Ci kompromis. Nie każdy czyta tak szybko, ale też nie każdy chce tracić oryginalny głos. Lektor daje Ci oryginał i rozumiesz dodatkowo co mówią.
Jestem w wielu miejscach przeciwny tworzeniu lektora zamiast dubbingu, głównie mam tu na myśli kreskówki. Jak tak patrzę na kreskówki, które oglądałem w dzieciństwie... był dubbing. Dzisiaj w tych samych robi się lektora. Że co? To jest cofanie się w postępie.
Napisy zawsze znajdziesz w Internecie. Owszem, ja lektora też. Ale nie mówię tu już o starych filmach, które wyszły dawno temu. Chciałem pójść z przyjaciółką na Thora 2, nie mogłem. Jej nie pasował dubbing (mnie z resztą też nie za bardzo on cieszył, ale z dwojga złego wolę tę opcję, żebym mógł rozumieć, nadążać i widzieć co się dzieje), a mnie napisy, na dodatek z dowalonym głupim 3D, który w kinach jest zrobiony na odwal. Lepiej wyglądają filmiki anaglifowe na YouTube.
Więc zobacz - Ty w kinie masz swój wybór. W telewizji... masz zawsze opcję Internet i jestem pewien, że w ten sposób oglądasz. W Internecie możesz oglądnąć w dowolnym momencie i masz swoje napisy praktycznie zawsze. W telewizji i tak musisz na film czekać aż go nadadzą, więc Ty zawsze znajdziesz wersję, którą chcesz. Ja niestety tylko jak już film jest "stary". Poza tym... z tego co wiem jest coś takiego w TV jak opcja subowania z oryginalnym dubbingiem. Ktoś nawet chyba o niej w tym wątku wspominał. Więc i w telewizji możesz sobie oglądać film z napisami. Ty nie chcesz bo nie bo Tobie nie pasuje. To jest egoizm. Zawsze masz możliwość wyboru. Nie wiem czy w TV opcja jest dostępna zawsze, ale tak czy siak, jak chciałem pójść do kina, nie mogłem. W praktyce mogę tylko na animowane chodzić. Bo tam dubbing jest najlepszy. Bywa nawet LEPSZY niż oryginał. W wielu przypadkach.
Co do nadążania, to też jest to po części wina jakości napisów i tłumacza. Amatorskie napisy nie zawsze przekładają dobrze wypowiedzi, są często za długie i pojawiają się zbyt krótko. Sam czasem nie nadążam czytając nieprofesjonalne napisy, ale już w kinie nigdy nie mam problemu. A szybko też nie czytam.