Pomówmy trochę o filmach, a mniej o mnie. Jako osoba recenzująca mógłbyś się zdobyć na jakieś uzasadnienia swoich sądów, prawda?

Klocu weź się puknij w czoło i przestań spamować moje tematy. Przyssałeś się jak jakiś gejuch

Moglibyśmy jednak porozmawiać o filmie, a nie twojej homofobii?

A jaka to jest "pełna gonitwa"?

Istnieje rozrywkowe sf, które nie ma niesamowicie ambitnej fabuły. Jak nowy Mad Max na przykład.

Każdy z tych filmów jest słabszy od tytułowej Obecności.

Dla Ciebie. Dziękuje.

Nie dla mnie. W kategorii kina grozy. Dziękuje.

Dla Ciebie. Dziękuje.
Możesz dzielić się swoim zdaniem na forum publicznym, ale nie nakazuj innym co mają myśleć o filmie. Nie mozesz mówić co jest najlepsze w gatunku kina grozy ogólnie bo jesteś tak samo nic nie wartą jednostką jak my wszyscy. Dziękuje.

Zajmuje się tworzeniem gier fabularnych, a także obejrzałem kilkaset filmów grozy. Piszę recenzje, ale nie na FW.
Jeśli idzie o filmy z tego gatunku jestem expertem i wszelakie niuanse w scenariuszu, wykonaniu całości dostrzegam. Jestem maniakiem filmów grozy wręcz. Są filmy skierowane do różnych osób owszem. Jeśli dla kogoś od Obecności lepsze jest np:Pandorum świadczy o niedojrzałości psychicznej. W Pandorum króluje akcja i nawalanka, w Obecności budowanie klimatu i to już nie dotrze do każdej osoby.

Mój 7 letni kuzyn również pisze recenzje i bardzo lubi gatunek fantasy. Można powiedzieć, że ejst specem w gatunku. Dopóki nie podasz konkretnych sukcesów jakie odniosły twoje gry lub recenzje to jesteś na poziomie mojego kuzyna. ;)

Przecież Ci nie podam moich prywatnych danych. Ty zwariowałeś.

Czyli nie odniosłeś żadnych sukcesów. Jesteśmy równi w kwestii oceniania i nasze zdania są warte tyle samo.
Nie wywyższaj się tylko dlatego, że robisz coś dla siebie bo takie myślenie do niczego nie prowadzi... -_-"
Od siebie dodam, że jestem na czele platynowej ligi w Smite i tworzę oryginalne kanapki z jajkiem, oczywiście fabularne. I co jestem teraz lepszym człowiekiem?

Nie podam Ci moich prywatnych danych, bo nie mam realnych znajomych na filmwebie i osób, które znam z życia realnego. Myślisz, że gdybym dawał swoje dane to bym tutaj siedział ? Nie zaspokoję twojej ciekawości. Na początek możesz zacząć od włączenia mózgu i spojrzenia na datę mojego założenia konta na FW.

To dla kogo piszesz te recenzje i gry? Dla znajomych? Dla mamy? W takim razie nie ma o czym rozmawiać, ale na przyszłość to tobie radzę włączyć mózg i nie podawać w dyskusji bezwartościowych argumentów, których nawet nie możesz opublikować. Skąd wiesz, że ja w tajemnicy nie piszę jakiegoś arcydzieła na miarę Władcy Pierścieni, ale nie chcę go publikować bo tam są moje dane?
Śmieszny jesteś.

Piszę te recenzje dla wielu osób, ale podając te dane tutaj mógłbym nakierować niewłaściwe osoby z FW na moje dane osobowe,a spotkałem tu wiele świrów, a poza tym nie mam potrzeby udowadniać jakiemuś entuzjaście leciwych filmów akcji z elementami horroru, że jednak moje obeznanie w horrorach i zdolności recenzenckie stoją na wysokim poziomie. W tym momencie kończę, a w co wierzysz już nie ma dla mnie znaczenia. Tracę czas. Zapewniam, że widziałem kilkaset horrorów i praktycznie każdy lepszy, który mi wymienisz widziałem. Tego w tym momencie możesz być na 100% pewien.

Masz strasznie wydumane ego. Powodzenia w życiu. ;__;
"Nie musze udowadniać jakiemuś frajerowi, który ma swój własny gust, że jestem o szczebel wyżej od niego w ewolucji intelektualnej, bo przecież tak wiele osiągnąłem".
Jak widac po prostu wnerwiasz ludzi i teraz boisz się podawac swoje prawdziwe dane. Przykry troll.

http://www.filmweb.pl/user/Movie_Crash_Man/blog/558422-Najbardziej+klimatyczne+f ilmy+jakie+powstały

Świetny wpis, gratuluje sukcesu w postaci zera komentarzy. ;)

A dzięki. Jak tam sobie chcesz.

Ja to napisałem dla siebie. Na FW notuje oceny obejrzanych filmów jak i filmy warte uwagi po to tu wchodzę. Czasem trafiam na trolle i bzduropisarzy, którzy próbują udowadniać innym np: autorowi tego tematu, że nie mają racji.

Hehwehe, gry fabularne, recenzje, ochrona danych osobowych. XD
Koleś lecisz na Mistrzów i Wiochę bo dawno nie widziałem tak nadętego pojaca.

Jak widzisz nie robię tego na FW. Na FW piszę m.innymi z pajacami ;D

A może sam jesteś pajacem? Czytając twoje wypowiedzi dochodzę do takiego wniosku.
Nie znosze ludzi, którzy wszystkich wokół biora za debili, a siebie za prawidłowych mimo, że jest kompletnie odwrotnie. Zrozum, że fakt iż wszyscy na Ciebie hejcą oznacza, że to z toba jest coś nie tak, a nie z całym światem... Zmień się, albo nie będziesz mieć dobrego życia.

psycholog z filmweba ? XD Teoretyk. Praktykant ? XD

Dziwny jestes koles ...

psycholog z filmweba ? XD Teoretyk. Praktykant ? XD

Ośmieszasz się ;)
A jak widzę te oceny na Twoim profilu to tym bardziej nie jestem w stanie potraktować cię poważnie.

Pogadamy jak naprawdę obejrzysz te kilkaset horrorów. Pogadamy na poważnie jak dobijesz do tysiąca ;]

Kilkaset obejrzałem. Tysiąca jeszcze nie.

Chyba mamy kolejna troline na forum ... Czas wymierzyc dziala ...

Riddic to najgorszy gniot w gatunku sci-fe ostatnich lat. Dziękuje.

TAK. Dla małolatów, którzy nie wychowali się na filmach z lat 80/90 gdzie w kinie liczyły się postaci i fabuła i nie natłok efektów specjalnych. Sporo już osób narzeka na gimnazjadę i dzieciarnię obecnego pokolenia, że nie potrafi docenić dobrego kina. Nawet w temacie z Riddickiem roczniki urodzone przed 90 narzekają na debilizm obecnych małolatów.

http://www.rottentomatoes.com/m/riddick/

http://www.metacritic.com/movie/riddick

Dziękuje.

Opieranie swojego zdania na MC jest co najmniej żałosne.

Dokładnie.

Do pewnego stopnia tak. Ale fakt, że krytycy przyznają, że Riddick jest filmem słabym o czymś świadczy.

A jest niezaprzeczalnie słaby, jest wtórny, jest po prostu gorszą kalką pitch black i niczym więcej. Efekty są fajne, obejrzeć można, ale ciężko to uznać za film dobry, już nie mówiąc o arcydziele.

Jest to bardzo dobry film. Jeśli chodzi o konstrukcje całości jest lepszy od Pitch Blacka.
To oczywiste, że PB i Riddick to ukłony w stronę kina klasy B

Nie mogę się z tym zgodzić.
Nie rozumiem też tych głosów krytyki i niskiej średniej.
IMO powinien mieć przynajmniej 7.0 , bo jak na razie zakrawa na kpinę fakt , że One Direction: This is Us ma 6.9 i tym samym ocenę lepszą od wielu dobrych filmów. Dla przypomnienia na IMDB ma 3.9.
Jeśli chodzi zaś o sam film to jest to po prostu powrót do korzeni , ale w wielkim stylu.
A skoro chcę się do czegoś wrócić to nie można obejść się bez wszelkiego rodzaju podobieństw i analogii.
Podobnie było z Evil Dead 1 i Evil Dead 2 gdzie wspólne było miejsce akcji , główny bohater i jego dziewczyna , ale przebieg fabuły i inne postaci były już różne.
Riddick jest podobny do PB pod względem klimatu , potworów ( Bioraptory etc. ) , ale fabuła , postaci i parę innych elementów są już diametralnie różne , więc nazwanie tego kalką to spore nadużycie.
I podobnie jak z Evil Dead 2 , Riddick jest po prostu dopełnieniem pierwszej części.

Na pewno jest to lepsza część od Kronik , które w Trylogii zajmują u mnie zaszczytne ostatnie miejsce.
Gdyż twórcy za bardzo poszli w globalizm i zniknęła bezpowrotnie ta mroczna otoczka znana z PB. Poza tym robienie na siłę bohatera z klasycznego antybohatera jest , powiedzmy sobie szczerze , głupie.
Riddick nie był już takim 'tough guyem' jak z pierwszej części i za bardzo przejmował się ludźmi i ich problemami a z PB można było wnioskować , że jest książkowym socjopatą.
Dlatego z takim entuzjazmem przyjąłem na nowo Riddicka , który nie był obarczony śmiesznymi pobudkami ( które są domeną słabych ) i naginał dla własnych korzyści zasady szeroko pojętej etyki.

Na dzień dzisiejszy widzę tylko dwa minusy:
- ślamazarny początek
- brak "Darkness Falls" Graeme Revell'a ( chyba , że coś pokręciłem )

Co do Evil Dead to jest to nie tyle dopełnienie a próba zrobienia filmu w taki sposób jak miał od początku wyglądać ;) Po prostu przy pierwszej części brakowało budżetu na w zasadzie cokolwiek.

Co do ocen, oczywiście nieraz się zdarza, że słabe albo wręcz fatalne filmy mają zawyżoną średnią. Ale to nie znaczy, że należy zawyżać po to inne, bo robi się coraz większy i większy bałagan.

PB a Riddick? Schemat fabularny jest praktycznie ten sam. Mamy inny początek (rozbitkowie vs najemnicy), ale potem sprowadza się do tego samego. Film po prostu wtórny i po obejrzeniu go wręcz stwierdziłem, że zamiast obejrzeć Pitch Black i Riddicka lepiej obejrzeć 2x Pitch Black ;)

Może i tak.
Ogólnie jedynka jest gore pełną gębą a dwójka już idzie bardziej w stronę komedii ( najbardziej widać to w 'Armii' ). Więcej mordobicia było w ED za to efektami zwycięża ED 2.
Z tego co widzę dwójka miała nakład większy o przeszło 3 mln , więc jak na film b-klasowy to nawet sporo pieniędzy.

Mówisz o mnie czy tak ogólnie?
Ja nie zawyżam ocen , bo to w gruncie rzeczy nie ma sensu a oceniam film na tyle , na ile zasługuję. Nawet jeśli oglądam klasyk z pierdylionem Oskarów a jest słaby , to otrzymuje ode mnie analogicznie słabą ocenę.
Riddick jest filmem b.dobrym dlatego wystawiam mu 8 , bo na 9 nie zasługuję a 10 jest zarezerwowana u mnie dla najlepszych filmów.

Może przesadziłem z określeniem 'diametralnie różne'.
Tak czy siak mimo oczywistych podobieństw w fabule są też oczywiste odmienności.
Nie wiem jak ty się nastawiałeś na ten film , bo ja od początku wiedziałem , że będzie to drugi PB tyle , że z większym nakładem środków.
W skrócie: otrzymałem to czego oczekiwałem i wolę już podobnego 'Riddicka' niż całkowicie odmienne i niepotrzebne 'Kroniki'.

V/H/Sy zajebiste, obydwie części, sinister też porządny horror.

Z tym mocnym kinem grozy jeśli chodzi o "Porąbanych" to Cie trochę poniosło. Jakim cudem oceniłeś to na 9 i co oryginalnego w nim było, że tutaj wymieniłeś? Takie filmy przecież były już wcześniej np. Czarna owca, Martwica mózgu, Straszny film, Topór itd.

Kino grozy czyli w ogólnym rozumieniu horrory to nie tylko straszydła, ale również gatunek slasherów i gore. Za to jeśli chodzi słowo "mocne" - brutalne w przypadku gore lub przerażające w przypadku straszydeł.
Zaliczyć do niego można właśnie Porąbanych, Cabin in the Woods czy Topór. Jeśli chodzi o samych Porąbanych to nie przypominam sobie motywu nieświadomych morderców z przypadku w żadnym z podanych przez ciebie filmów, więc pomysł oryginalny, a do tego niemal doskonale zrealizowany.

Wiem doskonale na co składają się horrory, więc tego akurat nie musisz mi tłumaczyć bo poza slasherami i gore jest jeszcze 7 innych podgatunków. Niestety horrory komediowe kompletnie do mnie nie przemawiają, ani to nie jest w stanie przestraszyć, ani rozśmieszyć, takie nijakie to jest. Jak dla mnie najgorszy podgatunek horrorów.

Obejrzałam też sporo horrorów i powiem, że jeden z lepszych jakie ostatnio oglądałam nie licząc Naznaczony 2 który też był świetny

Niezły żart, udany z Ciebie troll. ;)

To ty trollu nie widziałeś, to była moja własna opinia, pozdro hejterze ;*

Naznaczony miał dobry początek, końcówkę natomiast jakąś baśniową. A druga część to już zwyczajna przygodówka.

Nie wiem czy jest to film dekady :P ale dla mnie jest to z pewnością "film legenda", zapamiętam go na długo. Mocne kino, dreszczyk emocji, intrygujące małżeństwo Warrenów.

Podpisuję się :)

Obecność jest niezła, ale na pewno nie najlepsza? Fajne oryginalne podejście do budowania klimatu i napięcia, ale mocno niewykorzystany potęciał. Po za tym fakt, że te brednie są klasyfikowane jako oparte na faktach również obniża ocenę.
Polecam obejrzeć pierwsze więcej horrorów, a dopiero potem mówić, że coś jest najlepsze.

Polecam wymienić lepsze horrory od Obecności stworzone po 2004 roku a potem udawać cwaniaka w necie.

Cwaniaka? To, że jakiś film mi się nie podobał to od razu jestem dla Ciebie cwaniakiem? Idź dzieciaku z moich internetów bo nie cierpie ludzi, którzy narzcają innym swoje zdanie...
Ja tylko wyraziłem swoją opinię, a ty cwaniaczysz próbując mnie obrazić.
Według mnie było sporo horrorów lub podobnych, które znacznie bardziej mi sie podobały, a w każdym razie były znacznie oryginalniejsze.
Oto kilka z ostatnich 3 lat:
Cabin in the Woods, Sinister, seria V/H/S, Porąbani, Devil, Ostatni Egzorcyzm, Pandorum, Naznaczony

Ja widziałem te filmy. To nie oryginalność jest siłą filmu, ale poziom jego zrealizowania i inwencja twórcza w przedstawieniu fabuły.
Owszem Naznaczony jest niezły i najbliżej temu filmowi do Obecności, ale w ogólnym pojęciu kina grozy nie dorównuje Obecności. Sinister to dobry pomysł, ale średnio zrealizowany, Pandorum to jakieś jaja s-f, Tucker & Dale czyli Porąbani to głupawa komedia, Cabin in the Wooods jest strasznie tępe i niespójne itd. Uwzględniam Sinistera jako niezły horror, ale gorszy od Naznaczonego i dużo gorszy od Obecności.