Dałem 8/10 ze względu na Tonego Jaa. To chyba najlepszy aktor Martial Arts z żyjących, bo oczywiście Bruceowi Lee do pięt nie dorasta. Fabuła była śmieszna ale dobra, sceny walk - ZAJEBISTE! -Nie realne bo to jest niemożliwe pobić 30 wyszkolonych osób na raz, ale wszystkie ciosy, chwyty, dźwignie były bardzo ładnie zaprezentowane, nie jak we większości amerykańskich filmach o Sztukach Walki gdzie nawet nie umieją porządnie dwit-bakkat dollyo kopnąć. Rozwaliła mnie ostatnia scena z przywiązaniem do rąk kości słoni- to był hardcore! -Ale film ogólnie pozytywnie mnie zaskoczył. Jednak to już nie to samo co ONG BAK.
-Polecam oglądnąć ludziom trenującym sztuki walk, bo tylko tacy go docenią.