I tak ma byc, prawda że gra aktorska jest miejscami żenująca, prawie zero fabuły, ale w tego typu filmach to się nie liczy, chodzi o walke, walke i jeszcze raz walke, Popisy głównego bohatera (nie tylko) są zdumiewające. W swoim gatunku jest to jedna z najlepszych jak nie najlepszych pozycji jaka powstała. Wydaje mi się że to tylko kwestia czasu kiedy Tonego Jaa zaprosi ktoś do USA (tak samo zaczynali Jackie Chan i Jet Li). Jako że w tym gatunku nie ocenia sie fabuły , gry aktorskiej i reżyseri a głównie walke, daje 9/10 i czekam na Ong Bak 2. Pozdro.