Małżeństwo, typowi przedstawiciele klasy średniej i nadgorliwy policjant-psychopata.
Postać obłąkanego stróża prawa, który rości sobie pretensje do serca i wdzięków statecznej mężatki jest tu mocno przerysowana, zważywszy jednak, że w rolę tę wciela się Ray "Maniak" Liotta, ciężko uznać to za mankament. Obok niego mamy jeszcze Kurta Russella i Madeleine Stowe. Sama historia nie obfituje raczej w zaskakujące zwroty akcji, dostajemy tutaj dużo schematycznych zabiegów i rozwiązań, sprawna reżyseria pomaga jednak utrzymać napięcie na przyzwoitym poziomie. W sumie typowy przedstawiciel gatunku z tego okresu (na myśl mimowolnie przychodzą takie tytułu jak "Pacific Heights" czy "Martwa cisza", zaś Liotta z grubsza powtarza swoją przebojową kreację z "Dzikiej namiętności"), ale ci, którzy kupują konwencję thrillera a la "early 90s", bez trudu się tutaj odnajdą.