PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31279}

Obywatel Kane

Citizen Kane
7,8 57 779
ocen
7,8 10 1 57779
8,7 37
ocen krytyków
Obywatel Kane
powrót do forum filmu Obywatel Kane

JA rozumiem że to Orson Welles, że historia Charles Foster Kane , no ale ludzie bez przesady, ten film był świetny 70 lat temu...tak tak kino ambitne, czerno-białe, legenda, szmery bajery , ale dlaczego jeden wąski z drugim fifarafa ciągle powtarzają "arcydzieło" super fgilm, takich już nie będzie...no nie będzie bo będą lepsze ;/

pozdro all

UPADLY_WIDZ

Zwłaszcza, że ten film musiał już być w kinach w roku '47(tak jak na przykład w Czechosłowacji), bo teraz powtórnie wchodzi do kin. ( tak przynajmniej pisze na imdb - przy słówku Poland jest dopisek re-release)

Gniot? Obejrzałeś chociaż?

Marilynne

Czechosłowacja nie została zniszczona przez wojnę, bo sie sami poddali, u nas wszystko rozp... więc gdzie mieli wyświetlać filmy ?

Dla mnie jest to Gniot, wiem ostre słowa, nie lubie czarno białych produkcji ze starych lat, jedyne co w nich mi się podoba to gra aktorska, widać że wtedy ludzie nie grali dla pieniędzy, tylko dla widzów...

UPADLY_WIDZ

To niema już starych, dobrych filmów?

użytkownik usunięty
NickError

nie wiem czemu, ale dawno nie zrobiono juz starego filmu

ocenił(a) film na 10
UPADLY_WIDZ

<nie lubie czarno białych produkcji ze starych lat>

Hmmm... To w takim razie oglądaj kolorowe produkcje "ze starych lat" oraz czarno-białe z "nowych" lat. To rozwiąże problem.

UPADLY_WIDZ

To kiedy film był puszczony po raz pierwszy w Polsce było moim strzałem. Wiem natomiast, że zgodnie z tym co napisano na imdb , już kiedyś został w Polsce puszczony.

UPADLY_WIDZ

To, że Ty nie lubisz, to nie znaczy, że masz prawo nazywać film uważany za najważniejszy dla kinematografii za gniot!!

ocenił(a) film na 8
krysiron

UPADLY_WIDZ czyli wynika, że filmu nie widziałeś.

użytkownik usunięty
xavi1991

Nigdy nie zrozumiem myślenia stare=słabe
Jasne, świat się rozwija, większość starych filmów nie przetrwała próby czasu ale klasyki to klasyki.
Ja np. uwielbiam oglądać stare filmy bo dzięki nim poznaje historie kina i to jak zmieniało si na przestrzeni lat.
Po za tym naprawde dobre filmy sa w stanie oprzeć sie upływowi czasu

Poprostu nie wszyscy lubują się w filmach noire (nie mówie tu osobie). I to nie o to chodzi, że stare=słabe, poprostu świadczy to o tym, że albo dany człowiek nie dorósł do takich filmów albo świat się tak bardzo zmienił, że nie ma miejsca już na klasyki sprzed... w tym przypadku 70 lat.

ocenił(a) film na 10
LoKoMoTiV

Co ma wspólnego "Obywatel Kane" z filmami noir?

PS. Staram się z całych sił nie gardzić autorem tematu.

użytkownik usunięty
pan_dziejaszek

gardzic ludźmi jest bardzo źle

pan_dziejaszek

To chodźby, że jest czrno-biały i z lat 40.

LoKoMoTiV

A wystarczyło poszukać w niemiertelnej Wikipedii:

Film noir (IPA: film nwaːr) – dosłownie „czarny film” to wedle koncepcji, gatunek lub nurt filmowy obecny, głównie, w latach 40. i pierwszej połowie lat 50. XX wieku w kinie amerykańskim. Filmy kręcone w stylu 'noir' były zwykle czarno-białe, miały charakterystyczną, mroczną atmosferę, niepokojącą tajemnice i specyficzne, negatywne postacie – detektywa w filcowym kapeluszu i długim płaszczu czy femme fatale z idealnym makijażem i papierosem w ręku, gangsterami w tle. Do najwybitniejszych filmów tego typu należą Chinatown, Sokół maltański, Bulwar Zachodzącego Słońca i Podwójne ubezpieczenie czy Dotyk zła.

Ponieważ widziałam zarówno Kane`a jak i kilka filmów Noir, zapewniam Cię, że mają ze sobą niewiele wspólnego.

LoKoMoTiV

A filmy gangsterskie i komedie są z lat 30. Zadziwiające podobieństwo.

NickError

Gangsterskie filmy jako noir - ok. Komedie - nie. Nie ten klimat

LoKoMoTiV

A chodźby to świadczy o tym- bernardschopen.tripod.com/kane.html

LoKoMoTiV

Autor artykułu mimo, że próbuje odnaleźc podobieństwa sam zaznacza iż Kane nie ma wszystkich elementów filmu noir. Dlatego nie jest TYPOWYM przedstawicielem gatunku. Dla mnie osobiście, prócz pewnych elementów do gatunku się nie zalicza. Tajemniczość w Obywatelu ma zupełnie inny wydźwięk niż ta w filmach noir. Długo by spekulować i dyskutować. Po prostu nie razi mnie sam problem czy Kane jest filmem noir czy nie. Bardziej zabolało mnie Twoje uproszczenie: jak coś jest czarno białe i z lat 40 to musi być noir.

Neverwhere

I właśnie o to mi chodziło !

użytkownik usunięty
krysiron


'film uważany za najważniejszy dla kinematografii'

No już bez przesady...

Przemyśl coś zanim napiszesz.
http://en.wikipedia.org/wiki/Citizen_Kane
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=2374
http://www.digitaldreamdoor.com/pages/movie-pages/movie_movies.html

użytkownik usunięty
krysiron

A, uważany przez wikipedię, zwracam honor...

Amerykański Instytut Filmowy dziwnym trafem zapomniał o Bergmanie, Kieślowskim, Fellinim, "Dziecku Rosemary", "Powiększeniu", "Przełamując fale", "Stalkerze". Chyba jednak można było wychylić nosa poza USA i (chociaż oczywiście nic nie umywa się do Hollywood) i przynajmniej 1 z nich albo cos w tym stylu umieścić na boskiej liście.

Natomiast w pierwszej 10 znajduje się "Absolwent" a dalej "Wichrowe wzgórza". Gusta są różne, nawet przyznam, że mnie "Absolwent" bawił nieporównanie bardziej niż "Kane", ale cóż, może to jakaś anomalia, że nie mam orgazmu na samo wspomnienie nazwiska Orson Welles...

Gusta są różne. Wymienionych przez Ciebie reżyserów bardzo lubię. Ale to nie zmienia faktu, że wielokrotnie widziałem Obywatela Kane'a na szczytach list filmowych (niezależnie czy Ty i ja się zgadzamy z tak wysoką pozycją).

Otóż tak! I wcale nie dlatego, że tak pisze Wiki;-) Ten film to była rewolucja. Po nim kino stało się inne. I śmiem podejrzewać, że ci wszyscy wspaniali twórcy europejscy, których wymieniasz, przyznali by mi rację. Poczytaj trochę czym było kino przed Obywatelem i co tak naprawdę wykonał Welles - a jak poczytasz obejrzyj, proszę ten film jeszcze raz.
A swoja drogą, cóż to za lokalny patriotyzm?! Bo pęknę ze śmiechu! Amerykański Instytut zajmuje się filmem amerykańskim. PISF - filmem polskim. I chyba tak być powinno ? ;-)

użytkownik usunięty
song

"śmiem podejrzewać, że ci wszyscy wspaniali twórcy europejscy, których wymieniasz, przyznali by mi rację"

Niestety w tym wypadku ciężar dowodu spoczywa na Tobie a jakoś nie widzę odpowiednich odnośników.

"Poczytaj trochę czym było kino przed Obywatelem i co tak naprawdę wykonał Welles - a jak poczytasz obejrzyj, proszę ten film jeszcze raz. "

Może to naiwne, ale od czytania o filmach wolę je oglądać. I, och co za zbrodnia!, robię to dla rozrywki.
No więc przed "Kanem" byli np bracia Marx i cóż, powiem tylko, że "Kacza zupa" to jest coś - komedia, która po prawie 80 latach nadal śmieszy i nie trzeba niczego czytać, żeby przekonać się, że jest śmieszna.

"Ten film to była rewolucja. Po nim kino stało się inne."

I chyba taką głównie rolę spełnia - pomnika rewolucji. Bo dla widza, którego nie podnieca historia kina jest on wielce rozczarowujący - bohater, fabuła i wątek miłosny. Wieje nudą.

"cóż to za lokalny patriotyzm?"

Sranie w banie, "Dziecko Rosemary" to film amerykański a tych oto reżyserów wspominam nie dlatego, że jestem jakimś pożal się boże "lokalnym partiotą" ale ponieważ w powyższych rankingach znaleźli się świetni amerykańscy reżyserzy a prawie żadni z poza USA.

"Amerykański Instytut zajmuje się filmem amerykańskim. "

No to czemu jego ranking jest dowodem na ogólnoświatową zajebistość danego filmu?


ocenił(a) film na 10

@esquire

Pozwolę sobie coś dodać.

W 1995 "Kwartalnik filmowy" (poprzedziłbym tytuł czasopisma epitetem "niezastąpiony", ale Ty stwierdzasz "od czytania o filmach wolę je oglądać", zatem daruję sobie) rozpisał ankietę z okazji stulecia kinematografii. Redakcja zwróciła się do krytyków, filmoznawców, reżyserów, operatorów, pisarzy i badaczy między innymi z prośbą o wytypowanie najbardziej cenionych arcydzieł światowej sztuki filmowej. Na pierwszym miejscu znalazł się film, do którego zgłaszasz zastrzeżenia - mianowicie "Obywatel Kane". BEZAPELACYJNIE - przewaga głosów nad drugim w kolejności filmem - "La strada" - była tak bardzo znacząca. Wyniki w numerze 12-13 (72-73), 1995/1996, s. 248-250.

Tak, wiem. Tym podobne rankingi nie decydują o wszystkim. Nie wyobrażam sobie mojej przygody z kulturą na przykład bez "Stalkera", o którym wspominasz - uplasował się dopiero w ósmej "dziesiątce". Czy aż taka przepaść dzieli oba dzieła - to Wellesa i to Tarkowskiego? Oczywiście, że nie. Jednak kiedy 15 lat temu zapoznałem się z tym rankingiem, moje odczucia co do pierwszego miejsca były identyczne. Nie wyczytałem tego nigdzie - takie było moje przeświadczenie, odkąd w latach 80-tych zobaczyłem "Obywatela Kane'a". Mnie rozłożyła już sama wariacja wokół litery "K". Ot, bardzo cenię intertekstualizm, zwłaszcza świadomie zamierzony przez twórcę.

W każdym razie autorzy, omawiający ankietę, podawali także, iż dzieło Wellesa zwycięża w kolejnych ankietach ogłaszanych przez prestiżowy brytyjski periodyk "Sight and Sound" (ponad dwustu respondentów - krytyków i reżyserów z całego świata). Zatem to nie tyle lista Amerykańskiego Instytutu Filmowego jest "dowodem na ogólnoświatową zajebistość danego filmu", w tym przypadku - "Obywatela Kane'a", co fakt, iż dzieło to dość często jest wymieniane jako jeden z najwybitniejszych filmów w dziejach kinematografii, przynajmniej przez tzw. znawców zagadnienia.

Tak poza tym rozumiem Twojej zastrzeżenia - lista AIF posiada sens o tyle, o ile traktujemy ją wyłącznie jako listę najwartościowszych filmów amerykańskich. Świadomość tego pozwala przeboleć to, iż zapomniano nań <<o Bergmanie, Kieślowskim, Fellinim, [...] "Powiększeniu", "Przełamując fale", "Stalkerze">>. Natomiast to, dlaczego niektórzy uważają, iż zawiera najwybitniejsze filmy w ogóle, to już inny problem - utożsamianie całego świata z Ameryką (czy cywilizacją Zachodu) i kultury z wzorami obowiązującymi w USA. Powoli zanika świadomość wartości tego, co rodzime, europejskie czy spoza naszego kręgu kulturowego. Tylko "Avatar" się liczy - i jego klony (przy filmie Camerona masz prawie 4500 tematów, tutaj niewiele ponad sto). Dla takiego widza ważne jest tylko to, co Ameryka produkuje. Nic innego znaczenia już nie ma. Najpewniej większość nie słyszała o "Białej wstążce". Tak to dziś wygląda i nie wiem, czy warto mieć o to pretensje. To jakby zawracanie rzeki zapałką, bo nawet nie kijem.

Ja bardzo cenię "Obywatela Kane'a". A to, iż czytałem na temat tego filmu kilka artykułów jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że miałem do czynienia z dziełem wybitnym. Jednak doskonale rozumiem, iż to nie tak, że jest tylko ten film, a cała reszta pozostaje bez znaczenia. Te rankingi to przede wszystkim zabawa. Ale również w pewnym sensie to punkt orientacyjny - wyznaczają, co w dziedzinie sztuki rzeczywiście wartościowe i znaczące. Według mnie potrzebujemy tym podobnych estetycznych hierarchii.

Pozdrawiam i przepraszam za rozwlekłą wypowiedź - dawno już się nie udzielałem na FW, więc mnie poniosło.

UPADLY_WIDZ

Właśnie jak wasze odczucia w związku z tym filmem. Mam dziewczynę kinomankę i prowadza mnie na „ambitne seanse” do kina Praha co środę i zawsze staram się wybadać czy film jest dla mnie. Teraz ma być własnie grany, a widzę że dyskusja ładna się tu zrodziła więc pytam ludzi których warto posłuchać.

Victorek_fw

chcesz ambitnych seansów? zwracaj uwage na reżyserów, oraz kto scenariusz pisał, ewentualnie kto producent, szukaj swoich ulubionych i oglądaj ich produkcje, Ja w ten sposób odkryłem cudowne kino koreańskie

użytkownik usunięty
UPADLY_WIDZ

Jesli uwazasz sie za czlowieka inteligetnego (w co nie watpie) to zaloz, ze "Victorek_fw" nie ma swoich ulubionych rezyserow i scenarzystow ((wspominac o ulubionych producentach to juz przesada (w przypadku gdy ktos taki jak twoj przedmowca napisal miedzy slowami, ze nie ma duzego obeznania z "ambitnym kinem" starej kinematografii, jasnym jest, ze nie ma swoich ulubiencow. Nie kazdy jest takim zapalencem, zeby spamietywac wszystkich scenarzystow i producentow, czasem ludzie chca poprostu obejrzec film, i nie roztrzasywac obsady)).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones