Niestety, żeby ją zrozumieć, trzeba znać trochę historii. Trzeba wiedzieć kim był m.in Kiszczak, co to było PZPR czy nieprozumienie i absurdalne sytuacje w PRL. Jerzy i Maciej Stuhr zagrali świetne role. Właśnie wróciłem z kina i jestem zadowolony z tego filmu. Oczywiście nie jest to film genialny na 9, ale na taka niezla 7 juz tak. Nie wiem czy Wam też, ale mi ten film trochę przypomina Foresta ale rownież Ciekawy przypadek Benjamina Butona( tutaj tez, najpierw poznajemy losy starszego czlowieka, potem trochę młodszego i na koncu takiego bachora, dzieciaka z podstawowki).
Najlepsza scena? Chyba, gdy zespol ludowy chce przekroczyć granicę, wszyscy ją przechodzą, oprocz Jana Bratka, któremu ktoś podrzucił "lewe" pieniądze i ta jego mina( dlaczego znowu ja). Najlepszy tekst? Jedz te żeberka, Kiszczakowi smakowaly hahaha.
Zgadzam się - film dobry w swoim gatunku. Osobiście preferuję inny tym komedii, więc raczej nie dla mnie, ale z ręką na sercu mogę polecić :)
Dwie rzeczy dotyczące filmu:
1. Generalnie film należy do tych ambitniejszych.
2. Aby w pełni zrozumieć kontekst filmu warto być obeznanym, chociaż minimalnie, z historią Polski po roku '80. U mnie z tą wiedzą jest niestety średnio, nie zmienia to jednak fakt, że było kilka naprawdę niezłych momentów :)
Film o tyle kłopotliwy w odbiorze, ze jest złożone z licznych retrospekcji i czasem ciężko połapać się w ciągu przyczynowo-skutkowym. Osobiście wolę, jak film jest opowiadany po kolei. Tu mamy raczej odwrócenie czasu i śledzimy losy bohatera jak jest coraz młodszy - proszę mi to wybaczyć, ale jakoś tego nie kupuję. I, bardzo możliwe, chyba nigdy nie kupię. Lubię porządek, ot i wszystko :)
Jak najbardziej polecam, z zastrzeżeniem, że nie jest to kino głupawe i wymaga trochę pomyślunku :)