PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=699039}
5,7 27 029
ocen
5,7 10 1 27029
4,9 20
ocen krytyków
Obywatel
powrót do forum filmu Obywatel

"Pogoda na jutro" przedstawiana jako komedia, "Historie miłosne" przedstawiane jako komedia... Dlaczego tak uparcie forsuje się pogląd, że to filmy komediowe? Czy znajdują się na świecie osoby, które przez któryś z nich wpadły w nagły atak śmiechu? Może gdzieś tam są zabawne fragmenty, ale całości za nic nie nazwałbym komedią.

Właśnie - może. W "Obywatelu" uśmiech na mojej twarzy nie zagościł ani razu. Z przykrością muszę stwierdzić, że to najgorszy z filmów Stuhra, a z biegiem czasu coraz bardziej przekonuje się, że reżyserka po prostu nie do końca jest dla niego. Strasznie żałuję, że w każdym ze swoich dzieł Stuhr zawsze - w różnych konfiguracjach, okolicznościach - odgrywa rolę pierdoły. Skoro sam się na to skazuje, oznacza to zapewne, że widocznie uważa to za swoją najlepszą stronę. Niestety, zgodzić się z tym nie mogę.

Nie chciałbym być zbyt ostry, bo w gruncie rzeczy "Obywatel" nie jest zły, ale obawiam się, że to, co najlepsze u pana Jerzego w roli reżysera mamy już za sobą. Niestety. Chciałbym móc to kiedyś odszczekać, ale może lepiej przerwać zabawę w momencie, kiedy nie jest jeszcze na to za późno.

Aha, no i nie wiem, skąd tyle zamieszania wokół tego filmu - nie znajduje tam momentów, które mogłyby budzić oburzenie.

ocenił(a) film na 8
leszeek17

Nie wiem czy udajesz, czy tego nie rozumiesz, czy też nie potrafisz czytać, kto przedstawił filmy ze Stuhra jako komedie? Obywatel jest określony jako "Komedia,Dramat" a nie "komedia". Naprawdę nie rozumiesz tej różnicy? Swoją drogą ja zaśmiałem się kilka razy na tym filmie, na przykład gdy facet na strajku podczas interwencji milicji po uwczesnym oblaniu się keczupem krzyczał przez okno że go biją, co przyniosło pewne wymierne skutki (wszystko zostało nagrane przez zagraniczne media). W filmie było multum tego typu podobnych śmiesznych sytuacji (np. chciałem pożyczyć trochę soli), cała historia głównego bohatera została ukazana jako splot niezwykle pozornie pechowych ale w gruncie rzeczy humorystycznych doświadczeń. Jeżeli tego wszystkiego nie widziałeś to (bez urazy) masz poprostu płytkie poczucie humoru. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6
herbatkowy

A czy ja gdziekolwiek mówię, że to nie "Komedia, dramat"? W każdym razie, korzystając z Twojego stylu wypowiedzi - nie wiem czy udajesz, ale spójrz sobie na plakat promujący film i odpowiedz mi na pytanie, który z gatunków filmowych próbuje on bardziej przeforsować - dramat, czy może jednak komedię? "Rozśmieszy cię do bólu!", "Zabawny i bezkompromisowy" - w taki sposób reklamuje się dramat?

Na Twoim miejscu daleki byłbym od wycieczek w kierunku tego, na jakim poziomie znajduje się moje poczucie humoru - tak się składa, że to kwestia bardzo subiektywna. Mnie na przykład wspomniane przez Ciebie fragmenty nie rozśmieszyły, widziałem w swoim życiu wiele innych, śmieszniejszych scen/sytuacji/wątków i po prostu dzielę się moim zdaniem z innymi, wyrażam własną, prywatną opinię. A że Ciebie to śmieszyło - cóż, nie mam zamiaru przez wzgląd na to oceniać Twojego poczucia humoru.

ocenił(a) film na 8
leszeek17

Swoim postem dałeś do zrozumienia jakoby ten film nie miał nic wspólnego z komedią i czymkolwiek śmiesznym, więc Ci udowodniłem że ma i to że akurat Ciebie coś takiego nie śmieszy to nie oznacza że to nie jest śmieszne dla nikogo. I mogę się założyć z Tobą że WIĘKSZOŚĆ ludzi oglądających ten film zaśmiała się przynajmniej kilka razy. Taka sama dyskusja toczyła się tysiące razy na temat filmu "Dzień świra", jedni płakali ze smutku, drudzy ze śmiechu- ja byłem po środku ale kompletnie nie rozumiem ludzi dla których zarówno Dzień Świra jak i filmy Stuhra nie mają ze śmiechem nic wspólnego. Napewno ludzie z typowo amerykańskim poczuciem humoru nie będą się śmiać na tych filmach w których humor ma charakter bardziej groteskowy i jest poprostu adresowany do widzów bardziej wymagających niż przeciętny zjadacz chleba spotkany na ulicy.

ocenił(a) film na 6
herbatkowy

Zacytuję sam siebie: "Może gdzieś tam są zabawne fragmenty, ale całości za nic nie nazwałbym komedią". Są gdzieś zabawne fragmenty = jest tam coś śmiesznego. Ale w dramacie, horrorze itd. również są jakieś zabawne wstawki - to nie powoduje, że można nazwać je komedią.

Dobra, załóżmy się! Czekam na wyniki ankiety ;) Chociaż - ocena filmwebowskiej społeczności, czyli tej większości, o której mówisz, chyba mi wystarczy.

ocenił(a) film na 7
herbatkowy

dobra była scena w szkole na lekcji, oraz u pani psycholog - Bratek powiedział kilka zdań, a pani psycholog mówi, że ma już dość materiału do analizy :) tam jest mnóstwo takich małych smaczków.

ocenił(a) film na 8
Tymoteusz81

No dokładnie, w zasadzie cały film jest stworzony z dziesiątek takich sytuacji i i tutaj jest kwestia tego czy to kogoś śmieszy czy nie. Nie twierdzę że te sytuacje powinny wywoływać paranoiczny kilkuminutowy śmiech. Ale czy nie powinny wywołać chociaż miniaturowego uśmiechu przez 3 sekundy?

herbatkowy

Warto zauważyć wielość wątków historycznych wplątanych w życie Janka. Znajomość , pamięć historii z pewnością wpływa na postrzeganie i ocenę filmu. Sądzę że wyższe noty "obywatel" dostaje od pokolenia 40+ , a na filmweb dominują jednak młodzi ludzie.

leszeek17

Z jednym na pewno się zgodzę. To jest najgorszy film Stuhra. Podchodziłem do niego dwa razy ale i tak nie zmęczyłem go do końca.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones