Filmowcy mają obecnie w Polsce za dużo pieniędzy ze specjalnego podatku na filmy, którym dysponuje sitwa z PISF. Powstaje za dużo filmów kinowych, w tym coraz więcej filmów głupich, kłamliwych, antypolskich. Po ewentualnych wygranych wyborach prawica powinna ograniczyć filmowcom dopływ pieniędzy, tylko przykręcając kurek z pieniędzmi można uzyskać jakąś kontrolę nad tym, co wyprawia część filmowców za publiczne pieniądze. Polskie filmy np. oskarżające Polaków o masowy antysemityzm (Pokłosie, Obywatel, Ziarno prawdy) są i będą pokazywane na świecie. PISF szkodzi Polsce.
Stuhr próbuje zaistnieć jeszcze jako reżyser, bo jako aktor nie ma chyba propozycji. Nie pamiętam, kiedy zagrał jakąś większą rolę. A syn to lepiej nadaje się do kabaretu niż do filmu. Niestety, film "Obywatel" skazany jest na "bolesny" upadek.