Ciągnie się jak flaki z olejem. Jak dla mnie bez wyrazu. I jeszcze ten tandetny romans.
Też uważam, że bardzo się dłuży. Ostatnie 15 minut jest ciekawe i dosyć zaskakujące, ale bez przesady, przypominają się "Inni".
'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).