Ocean strachu 2
Open Water 2: Adrift
2006
powrót do forum filmu Ocean strachu 2 
ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 1
Damx123, zgadzam się no ale kurcze... jak ktoś ogląda nieuważnie, ma w d*pie film i spojrzy na ekran telewizora raz na jakiś czas podczas filmu to nie dziwię się że twierdzi iż film jest dnem. >,<' Film był całkiem niezły. :)
Dla mnie był średni,głupota bohaterów raziła,ja lubię głupie filmy i oceniam je wysoko ale tutaj to trochę przesadzone moim zdaniem,koniec był całkiem całkiem,szkoda że wcześniej na to nie wpadli,film nie należy do moich ulubionych,ale na pewno obejrzałbym go jeszcze raz przy okazji.
To prawda, że głupota bohaterów raziła, ja sama nie mogłam tego przeżyć i komentowałam na głos ale mnie generalnie podobała się fabuła, historia... Tylko szkoda że nie całkiem dobrze zostało to wykorzystane ale generalnie nie było źle, film mnie wciągnął i przebrnęłam do końca co jest zaskakujące ponieważ nie lubuję się w tego rodzaju produkcjach.
Ja lubię horrory,nawet te głupie chociaż bez przesady.
Ale ten film nie zasługuje na 1..na 1 zasługuje film taki jak karma dla bestii albo parking grozy (dałem 2 za zakończenie) te filmy są tragiczne,nikomu ich nie polecam.
Chyba nie twierdzisz że "Ocean Strachu 2" to horror. :) Bardziej dramat, katastroficzny (mniej więcej? Oo') a na pewno thriller. Tak, też lubię horrory a na pewno nie polecam "Kobieta Jeleń", idealny przykład filmu wykonanego na od*ierdol się, chyba przez studenta jakiejś marnej filmówki. :/
Co do "Ocean..." pomysł był naprawdę świetny, zapowiadał się dobrze tylko już w rozwinięciu akcji coś nie poszło i m.in. przez głupotę bohaterów (brak pomysłowości twórców =,=') film podupadł.
Początek filmu był ok,myślę sobie ..będzie impreza,a potem ktoś zacznie zabijać ;)
Ale potem idą pływać..myślę sobie może rekin?
No ale okazuje się że tym zbrodniarzem była drabinka...
Czemu nie mogli od razu dostać się na jacht tak jak na końcu...nie wiem na co oni czekali.
Może na Boga?
Skoro modliła się..może myślała że Bóg im pomoże?
No i te podwójne zakończenie też trochę dziwne..ale fajne,dla mnie przeżyła ta dwójka.
No i dzieciak.
Nie twierdzę że horror,ale myślałem że będzie jakaś zbrodnia,nie wiem np ta blond laska zacznie ich zabijać ;D
Film nie był zły,momentami był nudny i się ciągnął trochę.
Ale miałem przy nim inną rozrywkę.......więc dałem radę wytrwać,i oceniam na 6.
Minusem jest ich głupota,ale na 6 zasługuje ten film .
Jakby to uzasadnić, Alessiaa?... Za encyklopedią więc: Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Za Einsteinem jeszcze: nieskończone i niezmierzone są tylko 2 rzeczy: wszechświat i ludzka głupota.
Jeśli więc ów brak rozumu jest niewymierny, to całość opowiadania jest bezdennie głupia.
Brawo. tak właśnie. A jakby to uzasadnić Alessiai?... Za encyklopedią więc: Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Za Einsteinem jeszcze: nieskończone i niezmierzone są tylko 2 rzeczy: wszechświat i ludzka głupota.
Jeśli więc ów brak rozumu jest niewymierny, to całość opowiadania jest bezdennie głupia.
Drogi witku1111... to ja powiem Ci, że film "Gladiator", "Zielona Mila" itp filmy to też dno! "Wesele" Wyspiańskiego, "Nad Niemnem" Orzechowskiej też dno! (oczywiście tak nie twierdzę, to jest dla przykładu z mojej strony) i co? Też nie byłoby uzasadnienia? Zlituj się! Dla wszystkiego jest jakieś uzasadnienie a na pewno dla danej opinii filmu ocenionemu bezpodstawnie na 1, co jest wręcz już żałosne, nie śmieszne. I nie cytuj mi Einsteinów, Sofoklesów, Homerów, nie podawaj definicji 'głupoty' bo to do niczego się nada. ;/
... zapomniałaś o Domestosie z Bidetu... znaczy ja tak tylko... przepraszam za wstawke ale nie moglem sie powstrzymac... kontynuujcie... :)
... ""bezpodstawne"... "żałosne"... "nie cytuj"... "to do niczego"... te fantazyjne figury retoryczne, są rzeczywiście przekonujące i w rzeczy samej opisują kryrykowane dzieło. Są nawet n i e z m i e r z o n e. Podobnie, jak porównanie "Oceanu Strachu" do Kinga, lub Wyspiańskiego (co za odkrywcze zestawienie, jeszcze chyba głębsze, niż Eisteina z Sofoklesem! Fakt, encyklopedia + Einsteis, to trywializm). Idąc dalej tym tokiem myślenia, oddajmy honor Edwardowi D. Woodsowi lub Florence Foster Jenkins, za jakiegokolwiek bąka by tam sobie nie puścili. Jak i Tobie droga Alessiao, za cięte recenzje.
Dla mnie ten film jest dnem właśnie ze względu na głupotę w nim pokazaną. Ja rozumiem, że film musi trwać ze dwie godziny i coś tam trzeba w nim pokazać, ale scenarzystów za bardzo poniosło. Ocean piękny, a nie straszny.
No właśnie. Przy okazji; gadaliśmy sobie z kumplem, trochę się naśmiewając i doszliśmy do wniosków socjologicznych: najgłupsza na świecie jest bogata młodzież. Im bogatsza, tym gorzej (nawet, jak tylko udaje, to już "szczyt marzeń". Może choćby w tym punkcie ten film jest prawdziwy? Bo chyba tylko takimi przygłupami mogą być milionerzy w wieku 20-kilku lat. Wystarczyłoby zabrać na wycieczkę jakiegoś klocha z Central Parku, to by im pokazał, jak się wchodzi na łajbe. Np. że sznurek z gaci trzeba zakręcić. Że lepiej go rzucić przez tunel flagi, niż reling. Że gdzieś jest kotwica i ma sznurek, a oni mają nóż. Że jak ma łańcuch, to sznurek ma ster (no, chyba taka łódka ma jakiś ster???), więc jak jest opuszczony, to kawał liny jest, a jak podniesiony, to można na nim stanąć. Że, skoro można wskoczyć na burtę po trupie, to po kilku żywych tym bardziej. Reali, realia!!! Nie byłoby to bardziej pasjonujące? A ocean też nie taki piękny gdyby była jakaś rybka, ptaszek, byłoby groźniej i bardziej tęskno. A tu nic, tylko banda jeszcze większych przygłupów na jeszcze droższym jachcie przepływa sobie obok. Eee, szkoda gadać. Ani ocean, ani strachu, zostaje samo 2.
zgadzam się w 100% - twórcy filmu sięgnęli dna, bezmiar głupoty głownych bohaterów jest nieograniczony a reszta to zwykłe lanie wody
