...i postanowił wykonczyć postacie innym sposobem niż tylko rozszarpaniem ich przez rekiny...Ogólnie film rozbraja beznadziejnością.
A tak wogole to wychaczylam jednego babola w tym filmie:
otóz: przeciez bohaterowie zdejmowali z siebie swoje kostiumy kapielowe w polowie filmu zeby zrobic z nich line (czy cos w podobie) a głowna bohaterka pod koniec filmu kiedy wchodzi na jacht ma na sobie calutenki kostium kapielowy....nie to zeby chciala ja ogladac nago...ale kurcze takiego babola strzelic to az wstyd...
uratowana zostaje ta w kapoku,wrzucona zostala do wody nie w kostiumie a w sukience,nie wychodzi w kostiumie a w bieliznie, wiec logiczne sie wydaje ze do sznura zdjela sukienke...babole to chyba masz w nosie :P