Pomyśleć że takie scenariusze piszę życie .
Film rzeczywiście trzyma w napięciu , myślę że było wiele innych sposobów dostania się na pokład , choćby to co stało się na końcu , dlaczego wcześniej nie możnabyło użyć noża i wbić go , pomimo że nasz główny bohater protestował , w tym momencie możnaby gdybać , ale po co ....
Ciekawe zjawisko zbiorowej psychozy , praktycznie każdy z nas będąc na ich miejscu zachowywałby się w pewien sposób irracjonalnie . Wycieńczenie i zimno robią swoję , wiem sam po sobie gdy wychodzę po 2 godzinach z basenu jak jestem zmęczony . Ocean Strachu to świetny nauczyciel , najpierw pomyśl - potem zrób , ale tak to już jest , dla wielu z nas najważniejsza jest dobra zabawa , skutki , przychodzą potem . Myślę że długi czas nie wypłynę z moją rodzinką nigdzie łodzią . Jeszcze dodam że podczas projekcji zjadłem 3 batoniki , co oznacza że film w pewnym stopniu szarga nerwy i trzyma w napięciu .
Fajnie ujęte ;] zgadzam sie w 100 procentach !! beznadziejna sytuacja z tą łodzią. Nie wiem czemu ale ten film baaardzo mnie no moze nie przestraszył ale zostanie mi napewno dłuuugo w pamięci. Chyba dlatego że sie boje wody ;P i to ze bardzo realistyczny jest wkońcu każdy z nas mógłby sie zachowac jak bohaterzy..