Szkoda, że to nie ono znalazło się w filmie. Pierwotnie tunel miał zostać zalany z powodu powodzi, a postać grana przez Sinise'a miała utonąć. W tej wersji ważnym rekwizytem okazuje się też ta wielka kula. Przez to, że ostatecznie zdecydowano się na inną końcówkę zupełnie traci sens ostatnia scena, gdy Cage wspomina zalany tunel, który nawiedza go w snach.