których się nasłuchałem nie jestem do końca usatysfakcjonowany. "Deep Red" było znacznie lepsze, a "suspiria"? jak zwykle u Argento świetny klimat i muzyka, strona wizualna, wiadomo, ale...to w sumie tylko taka bajka, w dodatku ze znikoma ilością scen gore. aktorstwo nienajwyższych lotów, czasami drażniące dialogi, no i ten finał- bez niego byłoby znacznie lepiej. ogólnie nie jest to złe mimo że narzekam, ale po prostu spodziewałem się czegoś więcej i stąd moje lekkie rozczarowanie. 6/10