Ten film to kompletna porażka, chyba tylko licealiści moga się nim zachwycać. "Złote myśli" podane na tacy, świat nie jest czarno-biały, nie potrzeba żadnego wysiłku intelektualnego żeby ten film zrozumieć, pseudointeligentny film. Poza tym robienie z mordercy jakiegoś wartościowego młodego gościa z problemami przyprawiał mnie o mdłości.
I chyba właśnie Twoja wypowiedź sugeruje, że nie do końca film zrozumiałeś, bądź po prostu oglądałeś jednym okiem.
Właśnie przedstawienie postaci mordercy, który jednocześnie jest wartościowy i wrażliwy jednoznacznie ukazuje, że twórcy filmu nie wierzą w czarno-biały świat.
Straszna lipa ten film. Pseudo-psychologiczny bełkot. Nieprzemyślana postać mordercy, itd... . Totalna porażka.