Jak w temacie. Jakie wymienilibyście cytaty, wypowiedzi bohaterów lub/i sceny, które zasługują na więcej uwagi, zainteresowania, przemyślenia i zapamiętania?
Żadne...
No dobra, scena spowiedzi jeszcze w porządku i ta rozmowa z Kay, ale reszta leży. Film nie unywa się do poprzednich częsci, postaci są nudne, a wątek kazirodczy mało wiarygodny i niepotrzebny. Czasami myślę, że powstał tylko po to, żeby (poza zarobieniem kasy) być jak najbardziej kontrowersyjny. Gdyby jeszcze pojawił się Duvall..... wtedy film byłby ciekawy, konflikt moralny między Michaelem a Tomem - wtedy zmuszałby do przemyśleń, a tak to mamy tylko takie coś. Nie ma w nic oryginalnego, więc nawet nie ma co gadać o wypowiedziach czy cytatach, bo scenariusz leży.
-Michael do Vincent'a :
"Kiedy przyjdą... Przyjdą po to, co kochasz." (jak dla mnie słowa, których potwierdzeniem jest każda z 3 części),
"Wystrzegaj się nienawiści. Ona pozbawia rozsądku" ( widzę tu przyczynę wydania rozkazu zabicia brata w cz.2,, Don Michael stracił rozsądek, czyli to co cechowało go na początku, co odróżniało go od Sonny'ego)
-Michael do Connie :
"Im wyżej idę, tym większa nieuczciwość. Gdzie to się kończy?"
-No i oczywiście spowiedź Don Michaela, a szczególnie ten fragment, w którym przyznaje się do zabicia Fredo : "Kazałem zabić mojego brata.
Zdradził mnie. Zabiłem syna mojej matki... Syna mojego ojca..." ( Najmocniejsza scena filmu. )
A jeśli chodzi o sceny to wspomniana już wcześniej scena spowiedzi, obraz Michaela po śmierci córki (ukłony do ziemi dla Al Pacino) i ostatnia scena śmierć Dona Michaela (siedzi sam, wracają wspomnienia wszystkiego, co utracił, na koniec spada twarzą w piach i chyba nikt tego nie zauważa)