PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1091}

Ojciec chrzestny III

The Godfather: Part III
8,0 182 640
ocen
8,0 10 1 182640
6,6 31
ocen krytyków
Ojciec chrzestny III
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny III

Można by się spodziewać, że geniusze, którzy stworzyli tę wielką opowieść będą umieli godnie ją zakończyć. Okazało się, że nie. Panowie poszli po linii najmniejszego oporu. Część 3 wygląda jak parodia albo nieudolny naśladowca filmu o Ojcu Chrzestnym.

Fabuła to odgrzewany kotlet. Znowu mamy wrogów rodziny Corleone, którzy potajemnie chcą ją zniszczyć. Znowu mamy nieudany zamach na życie seniora rodu (Vito, Michael i Vincent przeżyli w sumie 5 zamachów w ciągu całej trylogii - gruboskórna rodzinka). Znowu mamy odkrywanie tożsamości prawdziwych przeciwników i egzekucje na koniec. W 'dwójce' powtarzalność motywów wyglądała na zgrabne paralele do 'jedynki'. Tutaj to po prostu brak innych pomysłów.

Ale sama historia w sumie mi aż tak nie przeszkadza. Mamy ciekawe motywy banku watykańskiego i relacji Vincent-Mary. Przeszkadza mi przede wszystkim to jak kiepsko pomyślany i zrobiony jest ten film. O aktorstwie Sofii Coppoli wystarczająco już napisano, więc nie będę tego powtarzał. Ale sam Pacino był w momencie, kiedy stwierdził, że zamiast subtelnej gry mimiką i głosem woli drzeć się w niebogłosy. W sumie dostał za to jedynego w karierze Oscara. A ten cały Joey Zasa? Wiem, że chcieli zrobić z niego nadętego buraka, ale facet gra jak w amatorskim teatrzyku. Keaton i Garcia byli okej, ale też bez szału.

To co mi jednak przeszkadza najbardziej to to jak ten film traktuje wszystko, z czego wyrasta. W poprzednich częściach rozmowy między gangsterami były prowadzone na niedopowiedzeniach, półtonach, nikt nie mówił niczego wprost. Tutaj mamy głupawe kłótnie podwórkowych gówniarzy. Nawiasem mówiąc, nie wierzę, że Michael ochrzaniał Zasę za handel narkotykami. Przecież mafia chciała w to wejść już w latach 40., tylko Vito się nie zgadzał. A tutaj mamy końcówkę lat 70. i udajemy że zorganizowana grupa przestępcza nie ma w tym udziału? Co to za świętoszkowanie? Przecież to już było po hippisach i fortunach zbitych na przemycie.

Poza tym, śmierć w poprzednich częściach zawsze była poważna, mroczna. Tutaj mamy śmigłowiec który rozwala wszystkich, a w jednej z finałowych egzekucji facet zostaje zabity przez wbicie okularów w szyję (!). Przecież to niepoważne.

Nie twierdzę, że to słaby film. Zdarzają mu się nawet momenty świetne (spowiedź Michaela, cały akt sycylijski, zakończenie). Ale jako całość to słaba i nieskładna podróba poprzednich części.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones