PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1234}

Okruchy dnia

The Remains of the Day
7,7 35 708
ocen
7,7 10 1 35708
8,2 18
ocen krytyków
Okruchy dnia
powrót do forum filmu Okruchy dnia

???

ocenił(a) film na 8

Nie za bardzo rozumiem ,jak całe życie Stevensa jest podsumowane motywem z gołębiem????

ocenił(a) film na 9
goandrewgo_

Moim zdaniem: gołąb symbolizował rozstanie z panną Kenton. To, że już nigdy jej nie zobaczy. Pan Stevens nie zdecydował się wyznać jej swojej miłości i wiedział, że już nigdy nie będą razem. Gołąb odleciał w nieznane. Tak samo wzajemna miłość Stevensa i Kenton :(

immanuel

Nie, inaczej. Gołab - ptak- lot- symbol wolności, swobody, wolnej przestrzeni.
Dramatem Stevensa jest to, że on na to nie dał sobie szansy. Nie dał sobie szansy na miłość, nie dał sobie szansy na prywatne życie, nie dał sobie szansy na własne poglądy. Nie dał sobie szansy.
A wystarczyło tylko otworzyć okno...
A wystarczyło sie tylko otworzyć na życie.

ocenił(a) film na 10
agur

dokładnie tak samo to odczułem. Stevens zamknął się na świat i szczęście. Dlaczego nie chciał zmieniać swojego życia? Bał się przekroczyć granice konwenansów ,do których sam się tak stosował? Bał się zmian bo w swoim stałym świecie zasad czuł się bezpiecznie... ale za cenę czego? miłości i wolności. Gołąb to właśnie wolność.

ocenił(a) film na 9
agur

Znakomita interpretacja. Według mnie w samo sedno.

agur

Zgadzam się w 100% - świetne podsumowanie tego przejmującego filmu...!

ocenił(a) film na 8
ipsilon

Dokładnie...z własnego życia na życzenie człowiek uczynił więzienie :-( Po obejrzeniu filmu,czułam się nieco rozbita...Stevens zirytował mnie,nie potrafiłabym tak żyć,służbowo,beznamiętnie,bez celu i w sumie....bez sensu...jak można być takim cynikiem w stosunku do siebie,zero szacunku.Jak więzień,nie wierzę by żyć dla pracy,pracuje się by żyć...żal było mi chwilami Miss Kenton,ale również nie odważyła się na pierwszy krok...zero impulsu.Do końca miała nadzieję że któreś się przełamie,że coś pęknie...trzeba uważać by w życiu czegoś nie ominąć...nie zrezygnować....strasznie,strasznie smutny film....ale pouczający.

użytkownik usunięty
goandrewgo_

a gdzieś było napisane, że ten gołąb jest podsumowaniem całego życia Stevensa??

ocenił(a) film na 8

Głupoty gadacie. Chodzi o uwolnienie tego pałacu z grzechów przeszłości, a nie o żadne historyjki miłosne. Nie przypadkowo nowy właściciel wypuszcza gołębia, a ten Stevens patrzy się skonfundowany. On nadal żyje tą przeszłością.

ocenił(a) film na 7
cc_macu

e tam!
chodziło o to, żeby gołąb nie latał po posiadłości obsrywając gzymsy.
dziwne ostatnio są tendencje do doszukiwania się we wszystkim głębszej symboliki.

assami

Ta interpretacja najbardziej przypadła mi do gustu. Jestem zwolenniczką teorii Pratchetta: metafora, czyli kłamstwo.
;)

ocenił(a) film na 7
pani_karka

kurdę, tej teorii nie znałem, ale brzmi zdrowo
:]

pani_karka

To ciekawe, z której książki Pratchetta wyciągnęłaś tą teorię?

selfishcat

Przykro mi, nie pamiętam. Przeczytałam ponad trzydzieści jego powieści (rym-cym-cym), a ten cytat z lekkimi modyfikacjami pojawił się chyba w dwóch - tylko w których?... Mam niejasne wrażenie, że przynajmniej raz mówił to Śmierć. Ale mogę się mylić, bo sam Śmierć mówi o sobie, że jest ANTROPOMORFICZNĄ PERSONIFIKACJĄ, a to ma sporo wspólnego z metaforą.
Napiszę, gdy sobie przypomnę lub gdy znajdę dokładny cytat, lub gdy okaże się, że coś pokręciłam.

selfishcat

Długo trwało, ale znalazłam: "Ostatni bohater. Opowieść ze Świata Dysku". Śmierć i Albert (jego kamerdyner) sprawdzają zasadę nieoznaczoności:
- Chyba ten pomysł z kotem w pudełku to zwyczajna metafora - rzekł Albert.
AHA. KŁAMSTWO.

ocenił(a) film na 7
pani_karka

przeczytałem jedną książkę Pratchetta, Kosiarz. była świetna. przez kolejną nie przebrnąłem, za to tak mi obrzydziła jego prozę, że po następne nie sięgałem.
tak mnie znudziła, że nawet wyparłem tytuł ze świadomości ;]
co nie zmienia faktu, że opcja metafora - kłamstwo całkiem mi się podoba :]

assami

:)
W takim razie polecam Ci strony z cytatami z Pratchetta: fabuła nie znudzi, a perełki znaleźć można:)

ocenił(a) film na 9
cc_macu

Moim zdaniem nie chodzi o to czy gołąb symbolizował grzechy przeszłości, otwarcie sie na zycie czy tez rozstanie z panna Kenton. Nie jest tu najistotniejszy zamysl rezysera.
Gdyby ów gołąb - przenosnia, mial jakies konkretne, jednoznaczne znaczenie nie zostalo by to przedstawione poprzez metafore.
Ma on wiele znaczen, dla kazdego nieco inne, żadne nie jest złe, bo ma prowokowac do wnioskow po filmie, do domyslow, do przemyslenia raz jeszcze fabuly, dopowiedzenia sobie dalszego ciągu, postawienia na chwilę na miejscu głównych bohaterów, odczucia przez moment tego, co mogli czuć oni, a nie wylaczeniu filmu wraz z rozpoczeciem napisow i zapomnieniu o nim po 5 minutach.
Jak widac golab swa role spelnil.

Martyk

Nie potrafię sobie wyobrazić innego zakończenia niż takie, w którym Stevens aż do śmierci wiernie służy Darlington Hall, choćby nie wiem co się działo. Nie był on w ogóle przystosowany do prawdziwego i spontanicznego życia, wpojone mu reguły i nie dający spokoju profesjonalizm zniszczyły go - widziała to zwłaszcza Kenton, tylko nie on. Był kimś, wielką osobą w tym domu, lecz poza nim nie poradziłby sobie moim zdaniem. Poza tym uważam go za irytującą i nudną osobę, przez właśnie jego styl życia. Ciągle sobie myślałam, a co by było, gdyby nagle odważył się na pokazanie swoich prawdziwych uczyć hamowanych pod tą zimną maską, gdyby zmniejszył ten cholerny dystans między sobą a innymi.

ocenił(a) film na 9
goandrewgo_

Ja mam inną interpretację. Scena z gołębiem pokazuje to, co wszystkim wam umyka w tym filmie - niesamowitą wrażliwość i szlachetność Stevensa. On po prostu stoi z boku - pozwala aby sprawy działy się po swojemu, nie narzuca nic nikomu usuwa się w cień, stara się być meblem. Wygodnym i dobrym meblem. Płąci za to cholerną cenę, ale nie pozwala sobie na narzucanie nikomu swojej woli. Dlatego nie łapie gołębia (to jest jego miłość symbolizująca pannę Kenton. On jest zbyt wrażliwy aby złapać ją w ręce. Dlatego pozwala aby ktoś inny ją złapał i pozwala jej odfrunąć. Chce ją trzymać, tak jak na przystanku. Ale woli zniszczyć swoje uczucia niż czyjąś wolność, czy czyjąś niezależność. Jasne wszystko to obraca się przeciw niemu i przeciwko ludziom których kocha. I na tym polega jego dramat i wielkość tego filmu - wrażliwość, pragnienie dbania o innych i zapewnienia im komfortu wolnośći zmuszają go do wycofania się, co wszyscy rozumieją mylnie jako lęk lub zahamowania. On jest cholernie dobry i dlatego nic nikomu nie narzuca. Pozwala ludziom być sobą. chce być jak duch. No cóż nie sprawdza się ta jego dobroć w życiu. To kolejna piękna myśl teog filmu.

florianf

A ja to widzę zupełnie inaczej. Mówiąc o tej wrażliwości niesamowicie się unosisz ale była to po prostu głupota, amatorszczyzna, o czym mówił ten senator z USA. A czasami nawet okrucieństwo. krótko mówiąc - wypuszczenie gołębia (czegoś obcego, zagrażającego) ale przede wszystkim- zamknięcie okna. Zamknięcie siebie, odcięcie od świata. Dlatego nie lubiłam tego lokaja, bo był on niestety po prostu głupcem, który nie skorzystał z tylu szans by być może zabrać głos i wpłynąć na lorda. tak jak np. w scenie z kuzynem lorda, który mu szczegółowo wyjaśnił sposób myślenia lorda i to gdzie ten błądzi..

ocenił(a) film na 7
florianf

Boże, co za bzdura. Nie obraź się, ale wydaje mi się, że bardzo starasz się, z nieznanych mi względów, nadać całemu filmowi zupełnie inny wymiar. Stevens jako tak niezwykle wrażliwy i nienarzucający woli? Przecież pierwsze sceny filmu przedstawiają człowieka bardzo chłodnego, który przejawy sympatii czy uprzejmości względem niego zbywa jako "rozpraszające go". Upomina Kenton w zakresie etykiety i traktowania jego ojca dając jej do zrozumienia, wbrew stanowi faktycznemu, że jest niekompetentna i niższa w hierarchii niż jego ojciec, do którego nie wolno jej się zrwacać po imieniu.
W końcu Kenton na wszelki możliwy sposób daje do zrozumienia, że chce, by ją zatrzymał, a przynajmniej by okazał przy niej jakiekolwiek uczucia. Jego zachowanie w każdej kolejnej scenie pod płaszczykiem uprzejmości jest pasywno-agresywne, kulminacją jest scena, gdy w nocy zastaje ją zapłakaną i postanawia dać jej znać o jakimś zakurzonym kącie. Jadąc do niej wspomina o popełnionym błędzie, więc wygląda na to, że ma czego żałować.

ocenił(a) film na 9
signofthemoth

Ojej, przepraszam, że mam inne zdanie i widzę w tym filmie coś innego niż Wy. Proponuję, żebyście oboje zostali nauczycielami i wstrzykiwali do głowy dzieciom co mają myśleć, a czego nie mają myśleć o jakimś dziele sztuki.

ocenił(a) film na 7
florianf

Nie bądź śmieszy/a. Nikt nie czepia się Twojego "innego zdania", tylko tego, że taka interpretacja niestety nie ma oparcia w filmie, o czym piszę. Reszta Twojej wypowiedzi to zresztą dość zagalopowana hipokryzja, bo łapiesz focha i ciskasz się o to, że ktoś śmie weryfikować stawiane przez Ciebie tezy. To jest publiczne forum.

ocenił(a) film na 9
signofthemoth

"Nie ma oparcia w filmie. Bo ja wiem najlepiej co w filmie było, a każdy kto myśli inaczej to się myli". I jeszcze to przenikliwe "zaplanowana hipokryzja". W ogóle, to możesz chyba zostać wróżką, bo chyba nie tylko wiesz najlepiej co widać w filmie, ale też umiesz na odległość rozpoznać "zaplanowaną hipokryzję". Gdybyś jeszcze powiiedział/a od kiedy ta zaplanowana hipokryzja, no to już jest prekognicja.
Nie łapię focha, tylko nabijam się z Waszego "wszystko-wiem-lepiej-niż-inni-którzy-mają-inne-zdanie". "Tylko ja najlepiej wiem, co poeta miał na myśli".
Publiczne forum, więc gadamy o tym, jak ktoś zrozumiał film. A ty na to: "TYlko ja go dobrze rozumiem i ci którzy myślą tak jak ja. Reszta się myli"
He he, jak tu się z tego nie nabijać?

ocenił(a) film na 7
florianf

Nieszczęśniku, krew Ci tak zalała oczy, że nie potrafisz już nawet odczytywać niektórych słów ;(

ocenił(a) film na 9
signofthemoth

Tak, i jeszcze nie znam się na filmach i jestem hipokrytą i łapię focha. Ale na szczęście natrafiłem na signofthemotha i on to wszystko od razu widzi i jest wspaniale.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones