Jakiś czas temu wraz ze znajomymi obejrzeliśmy interesująco zapowiadający się film pt. "Oni żyją". Nie wiedziałem co to za film. W błogiej nieświadomości rozpoczęliśmy seans.
Ten film kopie jaja. Teksty typu "ty jesteś w porządku, a ty jesteś kurewsko brzydka" poprostu rozwaliły nas na łopatki. Dwa główne motywy muzyczne non stop towarzyszące przez cały film też tworzyły interesujący klimat ^^. W końcu dwóch robotników (jeden z nich wcześniej bezrobotny) ratuje Ziemie i bawi sie w niezłych action hero, u których karabiny wyskakują z kieszeni :]
To jest poprostu beton, rzucający kicz :] Dopiero dziś zorientowałem się(nie wiem jak to przegapiłem), że film jest z lat 80., przez co trzeba spojrzeć na niego ciut inaczej. Muszę przyznać, że scenariuszowo (chodzi mi o motyw z wielką konspiracją) jest prekursorem (w końcu później pojawiły się Matrixy i inne filmy s-f).
Film niezwykle lekki, jak na klase B poprostu niszczy. ^^