Całkiem dobry film choć nie wszystkim się może się spodobać. Raczej się wlecze niż prze do przodu. Podobnie jest z muzyką, a zwłaszcza z głównym tematem z "They Live" w wykonaniu Carpentera i Howartha, powolny rytm przypominający jednostajne kiwanie się pieska pluszowego za tylnym siedzieniem samochodu.
Film jak najbardziej alegoryczny. Obcy, którzy przybyli na Ziemię by ją opanować totalnie to elity rządzące, nieprzyzwoicie bogaci i wpływowi biznesmeni mający kolosalny wpływ na życie zwykłego człowieka klasy robotniczej. To czy uda się nam przeciwstawić im zależy od nas samych. W filmie robi to główny bohater, który podejmuje walkę z obcymi przybyszami. Z robotnika konformisty przeradza się w bojówkarza patrzącego przez ciemne okulary prawdy szeroko na zepsuty moralnie świat zniewolony przez obcych. Oni żyją a my śpimy! Jednakże zawsze jest nadzieja, że ktoś się obudzi ze snu i postanowi zmierzyć się z otaczjącą go nieprawidłowością.
W filmie zwraca uwagę, chyba najdoskonalsza, scena bójki ulicznej o głupie okulary. Prawie 10 minut prania się na oczach widza w sposób jak najbardziej naturalny daje niesamowity efekt i aplauz.
Wracając do muzyki z "They Live" chciałbym polecic płytę V/A "Watch The Skies", na której można usłyszeć główny temat muzyczny. www.sonicimages.com