Widzę jeden mocny błąd w tym filmie. Otóż skoro ta reporterka Holly była wraz z innymi na tym tajnym zebraniu, gdzie dawali im te soczewki kontaktowe a później po ataku policji uciekła na ulicę to skąd wzięła się kilka minut później w telewizji, ubrana już zupełnie inaczej, z inną fryzurą i z innym makijażem. Przecież nie zdążyłaby tak szybko tam się przemieścić - a nawet jeśli za pomocą tego zegarka to nie zdążyłaby się przebrać, zmienić fryzury i tapety na twarzy. Chyba, że to była jakaś inna Holly, ale wyglądająca podobnie. Jak wy to widzicie?
W filmie bylo wspominane ''pranie mózgu''. Najwyraźniej ona sie tego doczekala ;)
nadal nie widzę szans na to aby zdążyli jej mózg przeprać i przebrać i umalować na nowo.
Zawsze można to sobie wytłumaczać, że czas w tej bazie płynie inaczej niz na Ziemi czy cos takiego.
Jeżeli była tzw. kretem, to dotarcie do telewizji mogło być dla niej priorytetem. Swoją drogą nie wiadomo jak długo Nada i Frank byli oprowadzani po tej bazie - może pół godziny, może godzinę? Wtedy przy użyciu teleportacji zegarkowej na bank by zdążyła.
no jasne, jasne... bo nałożenie makijażu trwa 5 minut według ciebie, nie licząc tego, że sie przebrała, dojechała do tego budynku i była w jakimś miejscu gdzie pracowała. Myśl logicznie, bo twój wpis nic nie wnosi do tematu, mózgu!
Jezu, mamy do czynienia z filmem o kosmitach, usiądź, wypij sobie kawkę i wtedy zastanów się na spokojnie czy tak poboczny wątek jak ciuchy i makijaż drugoplanowej bohaterki w filmie o kosmitach jest powodem do tego, żeby obrażać ludzi ;)
Pięć minut filmu to może być pięć minut czasu w filmie, pięćdziesiąt sekund albo pięć godzin, kiepsko by się oglądało gdyby film rozgrywający się na przestrzeni np. 3 dni, naprawdę trwał trzy dni.
Dojechanie do budynku - ponawiam informację, że mamy do czynienia z kosmiczną technologią, w ogóle, te tunele pod miastem = gotowe rozwiązanie.