Zaintrygował mnie urywek filmu gdzieś na internetach i ucieszyłem się kiedy okazało się że mój ulubiony AMC niedługo potem go wyemitował. Niestety drewniane aktorstwo i koszmarnie irytująca muzyka w tle zabrała przyjemność z oglądania bardzo dobrze zapowiadającej się fabuły i koncepcji. Film długo brnie donikąd i kończy się trochę od czapy.
Mam niestety bardzo podobne przemyślenia. Też przez przypadek zobaczyłam fragment filmu w internecie i od razu mnie zaintrygował (te trupie twarze wywołują niepokój i ciekawość...). Film skupia się niepotrzebnie i zbyt długo na niektórych scenach (np. bójka głównych bohaterów). Muzyka rzeczywiście denerwuje. Ma się przez nią wrażenie, że klimat jest zbyt lekki.
Pomysł genialny w swej prostocie. Film mógł stać się tak kultowy jak Matrix, gdyby go dopieszczono i przemyślano w odpowiedni sposób.