Szacunek. Tak. Mhmm.
(...)"łódzki pion śledczy IPN kończy właśnie śledztwo w sprawie brutalnego mordu blisko 130 polskich mieszkańców miasteczka Naliboki, w którym brał udział, oprócz sowieckich partyzantów, oddział pod dowództwem Bielskiego"
Żydzi z Hollywood robią wodę z mózgów bo maja w tym interes.
" (...) trwa ustalanie czy była to część oddziału pod dowództwem Tewje Bielskiego czy Szolema Zorina)". Wobec tego gdzie masz dowody, że zbrodni dokonali Bielscy?
Nie ma też dowodów na to, że Hitler wydał rozkaz mordowania żydów. Albo Stalin Polaków w Starobielsku. Ani Pol Pot Kambodżan.
Powtarzam: pokaz mi dowody na to, że Hitler dokonał zbrodni.
(Ja tak mogę jeszcze długo)
Nie piszemy tu o Hitlerze, tylko braciach Bielskich. Chcesz się wymigać od odpowiedzi, to strasznie żałosne. Czyli nie potrafisz udowodnić, że to bracia Bielscy dokonali tej zbrodni? To znaczy, że jesteś kłamcą.
Obelga sformułowana przez oczywistego głupca to żadna obelga.
Bielscy są winni śmierci niewinnych ludzi tak samo jak Hitler. Nie musisz się z tym zgadzać.
...ale wolno ci być durniem. Wolnemu wola.
Bielscy trudnili się wymuszeniami, rozbojami i gwałtami, co zostało wszem i wobec udowodnione, a nawet pokazane. Wstyd.
Rozumiem, że ludzie myślą o Nalibokach, ale to nie jest potwierdzone, że akurat oni się tego dopuścili, bo nie jeden żydowski oddział działał o różnym celu działał w tych okolicach i tamten nie musiał być tym.
Możliwe, że robili to przodkowie żony Komorowskiego i żony jego kontrkandydata, Agaty Kornhauser.
Nie możliwe, ale na pewno. Co znowu nie znaczy by wszystkich wrzucać do jednego kapelusza i by ci normalni odpowiadali za działania marginesu społecznego swojego narodu.
Powiem tak: mnie wrzuca się do jednego kapelusza mimo, że nie zabiłem żadnego Niemca, Ruska, Palestyńczyka, Izraelczyka ani żyda czy komucha.
Prawda wygląda tak, że nikomu nie jestem niczego winien, nie wstydzę się swojego życia i namawiam innych by tak jak ja, olewali te wszystkie medialne i polityczne wszy, które próbują mi coś wmówić.
Jestem Polakiem i dla mnie brzmi to dumnie.
ty głupi dałnie, przecież bielski współpracował z NKWD walcząc z polską partyzantką, chlał i miał harem w którym kobiety ze swojego obozu zmuszał do wiadomo czego. mordował nawet żydów, którzy ośmielili się mu przeciwstawić. A ty głupi pajacu uwierzyłeś w ten film
KOGO JA DAŁNIE BRONIĘ ???? CO TY PIERNICZYSZ ???? PRZECIEŻ TO TY LIŻESZ DUPY WSZYSTKIM NAOKOŁO (rezunom, szaulistom, sowietom itd.)
wszędzie bronisz tych ubeków i obrażasz Polaków, co ty jesteś ? Piszesz że twój dziadek był kapo w obozie a babcia dawała dupy ruskim, chwalisz się tym ? Bękartem jesteś i nie ma z czego być dumnym łajzo. A downem to o ile wiem jest twoja mamusia i tatuś chamie z zadupia . Fakt że ukończyłeś tylko szkołę podstawową też nie jest powodem do dumy. Weź się poducz !
ale ocalił 1200 osób
http://www.rp.pl/artykul/55362,252686-Tewje-nie-byl-gwalcicielem--kobiety-same-s ie-do-niego-garnely.html?referer=redpol
Koniecznie napisz o tym do gazety Haarec. Nie zapomnij dodać swojego zdjęcia.
A co tam w ogóle słychać w Tel Aviv?
Jeśli uczysz się historii z filmów - zwłaszcza ala Hollywood - to gratuluję inteligencji.
"Na koniec filmu mowili o nich, wiec chyba to postacie autentyczne." - heh, bez komentarza. Ale gratulacje - takich właśnie tępych łykających wszystko jak pelikan rządzący potrzebują.
"Pewnego wieczoru stu dwudziestu partyzantów ze wszystkich obozów, uzbrojonych w najlepszą broń, wyruszyło w kierunku wsi. Było wśród nich około 50 Żydów, przewodzonych przez Jacoba Prennera. O północy przybyli oni na koniec wsi i zajęli odpowiednie pozycje. Rozkaz nakazywał, aby nie darować nikomu życia. Nawet zwierzęta domowe miały być wybite, a cała własność zniszczona... Sygnał dano tuż przed świtem. W ciągu niewielu minut okrążono wieś z trzech stron. Z czwartej była rzeka i jedyny most, który znajdował się w rękach partyzantów. Partyzanci, z zawczasu przygotowanymi pochodniami palili domy, stajnie i spichlerze, gęsto ostrzeliwując siedliska ludzkie... Półnadzy chłopi wyskakiwali przez okna i usiłowali szukać drogi ratunku. Ale zewsząd czekały na nich śmiertelne pociski. Wielu wskakiwało do rzeki i płynęło nią ku drugiemu brzegowi, ale i ich również spotkał taki sam los. Zadanie wykonano w krótkim czasie. Sześćdziesiąt gospodarstw chłopskich, w których mieszkało około 300 osób, zniszczono. Nie uratował się nikt".
Isaac Kowalski pisał: "Nasz oddział otrzymał rozkaz, aby zniszczyć wszystko, co się rusza i zamienić wieś w popioły. Dokładnie o ustalonej godzinie i minucie wszyscy partyzanci z czterech stron wsi otworzyli ogień z karabinów ręcznych i maszynowych, strzelając kulami zapalającymi w zabudowania wioski. Tym sposobem dachy gospodarstw zaczęły się palić (...) Gdy później przemaszerowaliśmy przez Koniuchy (...) był to jak gdyby przemarsz przez cmentarz" (I. Kowalski "A Secret Press in Nazi Europe. The Story of a Jewish United Partisan Organization", New York, Central Guide Publication, 1969, s. 333-334. Zob. także I. Kowalski, wybór i redakcja "Anthology on Armed Jewish Resistance, 1939-1945" t. IV, New York 1991, Jewish Combatants Publishers House, s. 390-391).
Jaakow Prenner i Koniuchy to nie bracia Bielscy i... no właśnie, nie wiadomo. Wiadomo tylko, że ludzie z ich oddziału dopuszczali się zbrodni, ale być może bez wiedzy dowódców, bo ich osobistego udziału nikt nigdy nie potwierdził. Co wiadomo o Bielskich to to, że byli zwykłymi rzezimieszkami, plądrowali wsie, terroryzowali mieszkańców i gwałcili kobiety. Byli zwykłymi kanaliami, a nie bohaterami vide Edelman. Tego nie ma w filmie.