Tym bardziej,ze data premiery na świecie odbyła sie ho ho i jeszcze troche w tył! a film sam w sobie nie jest porywający, moim zdaniem nadaje sie na któryś wieczor przed telewizorem, ale w kinie bedzie stratą czasu, jak i pieniedzy... jedyne co porywa to sama postac Dietera, bo wiemy, ze jest prawidziwa,ze wszystko co przezywa odbylo sie i jego upor,sila i wiara i to,ze jeden czlowiek jak chce to potrafi i mimo wszystko to niesamowite szczescie ktore mu wciąż towarzyszy...film nudny i rozciagniety