Co prawda w książce nie było wątku, że Zuzanna i Kaspian wpadli sobie w oko, ale szczerze mówiąc, oglądając film podobało mi się to ;)
A jakie są wasze odczucia?
Mam pytanie...Jak Zuza ma nie pojawić się w 3 części to czemu jest w obsadzie..?(przynajmniej na filmweb'ie)
bo mają błąd. A nie chce im się zmienić (lub nie widzą) na prawdę...Zuzanna Na 100% nie wystąpi. Ewentualnie jakiś urywek, ale to tylko migawka czy dwie....
a ja nie lubię TAKICH scen...taki piękny film a do niego zakradła się miłość...mogło się obejść bez TEGO!! ale z drugiej strony to było ciekawe urozmaicanie...
może już ktoś poruszył ten temat... ale nie wnikam w to. Co do tematu, to pod koniec filmu gdy Zuzanna się żegnała z Kaspianem, to leciała piosenka "Regina Spektor-The Call" poszukałam tłumaczenia i znalazłam. Wychodzi na to że jeszcze się spotkają :D tekst brzmi tak:
Zaczęło się poza jakimś uczuciem Które potem zmieniło się w nadzieję Które potem zamieniło się w spokojną myśl Które potem zamieniło się w spokojne słowo A potem słowo stało się głośniejsze i głośniejsze
‘Til to było bojowym płaczem Wrócę z powrotem Kiedy zawołasz mnie Nie trzeba mówić dowidzenia
Dlatego, że to co się zmienia Nie oznacza, to nigdy Będzie drogą przed
Wszystko możesz zrobić, spróbować, wiesz Kim jest twój przyjaciel Jak głowa poza wojną Wybrana gwiazda na ciemnym horyzoncie I następuje jasność Wrócisz z powrotem Kiedy będzie koniec Nie trzeba mówić dowidzenia Wrócisz z powrotem Kiedy będzie koniec Nie trzeba mówić dowidzenia Teraz jesteśmy z tyłu do rozpoczęcia Tego uczucia po prostu nie poznaję jeszcze Ale dlatego, że oni nie mogą tego też Nie oznacza, że ty masz o tym zapomnieć Pozwólmy naszym wspomnieniom rosnąć Wtedy będą przed naszymi oczami Wrócisz z powrotem Kiedy zawołamy cię
Nie trzeba mówić dowidzenia. Może jednak jest szansa że będą razem :)
jak ten wątek się rozwinie i Zuza pojawi się w "Wędrowcu" to będzie koniec świata, a pan Lewis w grobie się przewróci! po co oni w ogóle dodali ten romans???
tu nie chodziło o Zuzę!! Może o Łucję - ona się odwróciła na słowa "I'll come back when you call me" czyli "Wrócę znowu gdy wezwiesz/wezwiecie mnie". Ewentualnie do Piotra ale ja po raz kolejny powtarzam ZUZANNA NIE WRACA DO NARNII JUŻ NIGDY!!!!!!!!!
Ewentualnie w moim opowiadaniu o niej ale to inna sprawa :P
Lewis napisał że Zuzanna stała się zbyt dorosła i nawet w "Ostatniej Bitwie" SPOLIERY!!!!!! gdy wszyscy wracają ona zostaje. Jak mówił Łucja (lub Edmund :P) - "Nasza siostra nie jest już przyjacielem Narnii".
NA 100% nie będą razem!!! W kolejnej części SPOLIERY!!!!!! Kaspian poznaje swoją żonę a w kolejnej SPOLIERY!!!!!! kuzyn Pevensie i jego koleżanka szukają po całej Narnii i okolicach tego właśnie syna.....
Więc nie ma bata by oni byli razem!!!
Minus tego "romansu" teraz ci co nie czytali książki wymyślają durne teorię...jak ktoś mówił na jakimś forum: "już widzę te blogi "Susan&Caspian forever" :/
Zuzanna i Kaspian już NIGDY się nie spotkają.
Konie kropka.
sorry wkurzyłam się ale ludzie: przeczytajcie książki a potem takie głupoty piszcie :)
Mi się ten wątek niesamowicie podobał. Przy pocałunku i "The call" po prostu się popłakałam i płakałam jeszcze przez dwie godziny. Strasznie chciałabym, żeby byli razem. Dobrze wiem, że to nie możliwe, bo to z pewnością byłaby zbyt duża zmiana fabuły. Ale fajnie jest pomarzyć o ich związku...
tak, ten wątek zdecydowanie mi się podobał. Ale... Dlaczego zawsze łączy się ze sobą ludzi w podobnym wieku?? to niesprawiedliwe. Ale, zrobili to po to aby tą fabułę urozmaicić, bo jeśli nakręcą wszystkie części jednak to według fabuły nie będzie żadnych wątków miłosnych.
No pomijając w "Wędrowcu do świtu" k. Kaspiana i tej gwiazdy. A jeśli ona będzie w filmie to kaspian wyjdzie na jakiegoś lowelasa:/
bo ja wiem....to już nie wolo mieć dziewczyna a dopiero potem za drugą wyjść? Przecież nie każdy od razu znajduje swoją prawdziwą miłość....
JA wierz ęw scenarzystów że oni to dobrze zrobią! :P
Wątek był fajny i tez mi się podobał ale to już koniec i trzeba to zrozumiec bo inaczej każdy będzie pisał ciage o tym samym czyli że wrócą do siebie...
Miranda co ty dajesz ?
tekst piosenki nie ma nic do rzeczy.
ja piernicze ludzie przeczytajcie ksiązk ia potem wyciągajcie wnioski.
to tak jakby puścili bABY lILY-tY JESTES MOIM SKARBEM
Tekst ma sens. Ale trzeba go umieć odczytać :P
W "Lwie..." na końcu leci piosenka i tam takie słowa "I couldn't be any more beautiluf" czyli "to nie mogła być bardziej piękne" :P Słowa warto znać ale należy mieć trochę wiadomości w głowie i przeczytać serię. Potme wymyślać nowe fakty....
Co do miłościxD: tak, można mieć dziewczynę, a potem żonę, ale... To jest bardziej bajka o takich wyidealizowanych ludziach, to dziwne będzie jak później będzie miał żonę, ale cóż:D
Ta piosenka mi się też podoba:)
Tak, ta piosenka ma sens i doskonale do tego pasuje. Ale trzeba ją jeszcze dobrze zinterpretować. Najbardziej podoba mi się fragment "To, że oni nie mogą tego poczuć, nie znaczy, że musisz zapomnieć". To jest chyba najbardziej skierowane do Zuzanny. Szkoda, że w dorosłym życiu zapomniała...
Film byl naprawde super :) Moze nawet lepszy od 1 czesci :) A Kaspian jest mega przystojny :D
Tak, też tak myślęxD Ale nie wiem czy film był lepszy od 1. Raczej były na równi
Bardzo miłe... Ale też przy okazji smutne. :(
Mi się dużo bardziej podobała ta część od pierwszej.
W pierwszej części Zuza była lepiej pokazana bo raczej była młodsza a tutaj jest starsza i bardziej dojrzała...świetnie pokazyła swoje umiejetności na łuku a pocałunek z Kaspianem był super....:):)
Ech, ona w ogóle potem zdziczała:/ Dlatego jej nie lubię, bo potem w ogóle nie wierzyła w Narnię, ale to było już wspomnine:) I zawsze była taka... Praktyczna
Napiszę tak: ten wątek nie powinien w ogóle mieć miejsca. To okropne odstępstwo od fabuły książki. Nigdy tego Disneyowi nie wybaczę. Chociaż wątek sam w sobie mi się podobał. Tyle, że niepotrzebnie go zaczynano, skoro definitywnie się skończył - bo Kaspian poślubi córkę Ramandu. Zresztą, Zuzanna już nie wróci do Narnii i król X o tym wie, więc to naprawdę nie ma sensu.
młodzięcze zauroczenia..., zauważcei, ze jeśli dużo osób będzie pisać coś po tytułem "szkoda, że oni się już nie spotkają", "chcę, żeby oni byli razem" to scenarzysta może naprawdę rozwinąć ten wątek, np W "Ostatniej Bitwie", że Zuzanna wróci do Narnii i razem z Kaspianem zapomną o Bożym świecie. A ja nie chcę, aby tak się stało! W takim razie po co im książka.
nie zmienią. Co-Producent (czy jak to się nazywa - spadkobierca praw do Narnii Lewisa) nie dopuści do tego....Zuza nie wraca do Narnii i już! żal mi jej ale sorry - nie wszystko kończy się szczęśliwie, tak historia jest prawdziwsza....żal Zuzy ale ja wierzę , że ona i tak trafi do Narnii ale nie w "Ostatniej Bitwie" - po prostu, kiedyś... :D
Mi się ten wątek podbał był taki niewinny i cipeły ale nie chce żeby kręcili go dalej...było fajnie ale sie skończyło??
Mi tam Zuzy nie szkoda, bo znam takie co właśnie udją dorosłe i myślę, ze fajnie, że o tym w tej powieści wspomniano, bo to czasem dobija, chodź uważam, że wątek z Kaspianem był dobrym pomysłem, mimo wszystko. Taka wzajemna sympatia, przecierz to nie musi być od razu miłość, ale przyjaźń, co nie? A tak jeszcze to dobrze, ze to dali na sam koniec filmu, bo to jakoś wyszło, nie tak jak w HP...
wątek był spoko ale jednak jest w pewnym stopniu minusem filmu.
w następnej części Kaspian weźmie ślub i osoby z zewnątrz[nie czytający serii] uznają go za jakiegoś flirciarza,kochasia i bóg wie kogo XD.
dla mnie nie był minusem przynajmniej rozbudowano fabułę aby spodobało się widzom.Ja Kaspiana nie bedę uważać za filciarza ...bo to on chciał byc z Zuzą a ona go rzuciła.
A czemu to oda razu musi być miłość? To równie odbrze może być przyjaźń zauroczenie, sympatia, ale nie od razu wielka miłość. Przecierz są jeszcze młodzi i wogóle, myślę, że nie będą się tego czepiać, tym bardziej, że i tak na film poszły głównie smarkacze, które wiedzą tylke o miłości ile my o innych cywilizacjach pozaziemskich...
nie uwazam że to jest ,,wielka miłosc" po prostu Kaspianowi Zuzia się podobała i myślał że cos z tego więcej będzie ale ona nie wróci i wyżalił jej sie że za mało cazsu ze sobą spedzili...
Uważam, iż jeśli reżyser filmu zadecyduje, że Zuzana wystąpi jeszcze w jakimś filmie i będzie z Kaspianem to dobrze, ale jeśli nie to też nie stanie sie nic złego, oczywiście wg mnie. Skoro umieścili ten wątek w filmie, to musi to cos znaczyć. Pożyjemy, zobaczymy.
No to tak samo ja mogę powiedzieć koleżance, która przyjechała do mnie na parę dni, że szkoda, że nie może dłużej zostać, bo fajnie było. Wiem, ze to nie jest dokładnie to samo, ale coś w tym stylu. A to, że komuś się dało całusa na pożegnanie to nie znaczy, że jest między nimi coś więcej niż przyjażń, sympatia i wzajemny szacunek i troska. Oczywiście od razu powstały blogi o Zuzannie i Kaspianie i muszę powiedzieć, że nie podobają mi się one. Pisze w nich jak to Zuzanna prowokowała Kaspiana, a on nie mógł od niej oderwać wzroku...
No, tak, podobali się sobie, zdecydowanie nie była to jeszcze miłość. Sczerze mówiąc, wątek byłby bardziej urozmaicony, jeśli zakochaliby się w sobie bez pamięci...
Zgadzam się, to zdecydowane odstępstwo od książki:/
Mnie się podobało, ale i tak cholernie wielkie.
No i tak jak mówiłam wcześniej, Kaspian po spotkaniu z córką Ramandu wyjdzie na lowelasa
szał mnie bierze...ja rozumiem, że filmy mają być baśniowe i tak dalej ale czy facet nie może mieć jakiejś dziewczyny a potem z nią się rozejść i mieć drugą i z tą się ożenić? :/.....hej! ja tutaj bronię czci Króla Narnii Kaspiana X Żeglarza! Może by ktoś pomógł? :P
Tak już zupełnie serio: lowelas byłby gdyby Kaspian zakochał się w Zuzie, Łucji, wdowie co ceuntaurze (ta która płakała jak oni wrócili z ataku na zamek Miraza) i dopiero potem w córce Gwiazdy. A tak to dajcie spokój...
A dajcie spokuj to jak mymy nazywać te wszystkie gwiazdy co powychodziły za mąż po 4 razy, miały z 5 romansów w między czasie, jeśli Kaspian to lovelas???
Kaspian to nie lovelas skad wam przyszło do głowy...był zauroczony Zuzią miał prawo...a tak pozatym to była jego pierwsza kobieta w życiu!!
Rozumiem wszystkich, którzy ciskają się, że Kaspian wyjdzie na lovelasa w kolejnej części. Wydaje mi się, że wszyscy mamy, może podświadomie, zakodowany "mit księcia-rycerza" zakochującego się w księżniczce i pozostającego jej wiernym na zawsze. Po prostu takie są baśnie, zauważcie to. I dlatego choć w "realu" ma się dziewczyny, przeżywa się zauroczenia itp., itd., to w bajkach tak nie jest i chyba nie powinno być. Zwłaszcza pierwszy pocałunek jest już równowznaczny z "wiernością do grobu" :)
Ale to nie był jakiś wielki pocałunek z języczkami, tylko buziak. Czy jeśli by ucalował mamę przed wyjazdem to też musiałby się z nią orzenić?
W bajkach nie ma pcałunków z języczkami :) Sorry, ale nikt mi nie wmówi, że było to czysto przyjacielskie.
nikt ci ci nie wmawia. Ale znajdź par co po zwykłym pocałunku (nie wiem czy z języczkiem czy nie aż tak dokładnie się nie przyglądałam) uściskają się tak jak Zuza i Kaspian potem.
I jeszcze jedno: "Opowieści I Narnii. Książe Kaspian" to nie bajka tylko film przygodowo-fantastyczny :P
całus jeśli już.
jak byłam z klasa w kinie to taki chłopak z mojej klasy na całe kino:
-ej Pączek [tak nawet w sql mnie tak zwą chociaż nie jestem gruba ;pp] to kiedy oni sie zaczna pieprzyć ? ;DD
myślałam że padne.
odbiegłam od tematu.
ja uważam że wątek jest troche bezsensowny ale podobał mi sie.