na ten film w konkursie radiowym.Szłam do kina znając tylko tytuł z postanowieniem że gdy film będzie do bani to wychodzę nie tracąc nic.No i byłam baaaardzo mile zaskoczona-klimat,muzyka super.Byłam wówczas studentką więc tym bardziej film był mi bliski.Ale dystrybutor zrobił numer z tłumaczeniem taki sam jak przy "wirującym seksie". Jak można ludzi zachęcić do pójścia do kina takim tytułem?!?!