Po obejrzeniu "Os Cafajestes" i "Erendiry" nie spodziewałem się obejrzeć tak dobrego filmu sygnowanego nazwiskiem Guerry. Film zaliczany do trzeciej fazy Cinema Novo podobnie jak inne tytuły z tego okresu ("Antonio Das Mortes", "Jak smaczny był mały francuz") odnosi się do historii Brazylii opowiadając o niej w bezprecedensowy, surowy, surrealistyczny i okrutny sposób.

Mimo wielu bohaterów za główny wątek uznać należy historie nieznanego przybysza który po siedmiokrotnym postrzeleniu zmienia swe imię na Siedem Razy. Postanawia zostać "królem" Bahii i jej urodzajnych plantacji kawy o które toczy się krwawa wojna pomiędzy dwoma potężnymi klanami Santana da Terra i D'Agua Limpa, ludźmi którzy nie zawahają się przed niczym aby osiągnąć upragniony cel. Poza historią Siedem Razy jest kilka wątków pobocznych z czego najciekawszy przedstawia kogoś w rodzaju leśnej wiedźmy (?) Jej wątek jest całkowicie surrealistyczny i psychodeliczny, niektórym może się wydać niepowiązany z filmem jednak koniec końców odnosi się on przede wszystkim do sytuacji panującej w Bahii widzianej oczami ludzi nie stojących po żadnej ze stron.

Gorąco polecam Bogów i Śmiertelników, przede wszystkim osobom którym podobały się takie filmy z ameryki południowej jak "Bóg i diabeł w krainie słońca" i "Antonio Das Mortes" Glaubera Rochy, "Kret" Alejandro Jodorovkiego czy filmy Tomasa Alei "Walka przeciwko Demonom" i "Ostatnia wieczerza". Można powiedzieć że wszystkie te tytuły poprzez swą tematyke i klimat tworzą pewnego rodzaju rodzinę filmową która na pewno spodoba się osobom lubującym się w mocnym kinie.

P.S. Jeśli macie problem ze znalezieniem filmu to możecie pisać na PW, chetnie pomogę.