"Dla dzieci zbyt brutalny dla dorosłych zbyt żałosny. "
Dokładnie. Początek zapowiadał coś , co może być niezłe ale kiedy film zaczął przeobrażac się z przygodówki w basniokreskówke dla dzieci, odpadłem. Sama przemiana tej hinduskiej gwiazdki była tak romantyczna, po prostu miałem łzy w oczach.

Dodam jeszcze że do końca nie wytrwałem więc nie wiem co było. Ale patrząc jak film się rozwijał wnioskować moge że przyleciało ufo i odlecieli na planete Endor.
Jak zza tego maga leciały te ogniste kule szczerze byłem gotów uwierzyć że takie cos mogli do tego wsadzic. W koncu to itak taki gniot ze głowa mała.
I te teksty w stylu "zły tyran pokonany". Wszyscy sie cieszą a źli uciekają.

Dzieci w wieku lat 12 są na tyle rozwinięte że nawet dla nich ten film byłby żenujący. Z drugiej strony własnie to co pisałem. Dzieciom w wieku takim w jakim moglby się podobać, najzwyczajniej nie pozwoliłbym go widziec z powodu wszelkiego dźgania.

Starali się na siłe zrobić grzeczny film. Niby mało krwi, niby w łóżku wyladowali a nic nie było widać. A tak naprawde prędzej bym dzieciom pokazał Piratów z karaibów z tymi wszystkimi potworami niż taki gniot.

Przypomniało mi to film z K. Dunst który opowiadał o tym jak to z dzisiejszych czasow sie cofnela do obozu koncentracyjnego (byla zydowka mloda). Tam w czasie całego filmu niemcy nic złego nie robili... ale strasznie było bo nie miala play station :/ ten film był dla mnie podobny. Amerykanskie dzieci to oglądną i będą pewne ze tak własnie było

"do końca nie wytrwałem więc nie wiem co było. "
Tez Miałem ochote "wyjść" ale chciałem to sprawiedliwie ocenić.

"Jak zza tego maga leciały te ogniste kule szczerze byłem gotów uwierzyć że takie cos mogli do tego wsadzic."
Ja to kupiłem od razu i... chyba mi się gorąco wtedy zrobiło z zazenowania.

Zresztą... szkoda bajtów na FW na opisywanie tego filmu. Demoniczny głowny przeciwnik był... no wiadomo jak z filmu Zólwie Ninja. Zaraz, Shroeder ( czy jak to sie tam pisało ) jest przy nim rzeźnikiem. Zły wybór.

Za to szczerze liczyłem , że oni wrócą do tego Rzymu z tym minilegionem i osadzą kamienną twarz na tronie Cezara. Pzreliczyłem sie. Heh.

to co było w filmie mogło się odbyć najmniej 300-400 lat później a przy okazji czy król Artur to nie Średniowiecze bo ja tam widzę 476 r. an ie ok. 1000r. bardzo mnie zawiodła logika w filmie jak podczas obrony miasta można zostawić otwarta bramę i jaki można przeżyć upadek z 40 metrów w wodę to tak jak spaść na beton z wysokości 10-15 m. I jak można w dwójkę iść an co najmniej 100 ludzi dożo akcji o niskiej jakości

Mnie ciekawi skąd murzyna wzieli do legionów haha :) Król Artur to cięzko powiedziec :) W filmie o którym mowie to czasy rzymskie :) Ale król Artur kojarzył mi sie zawsze ze sredniowieczem. Przez chwile nawet mysllaem ze 2 było :)

Brama przy obronie miasta tez mnie rozbiła :) i to jak zeskoczył tam potem i walczył hahaha nie wiem czy zwróciliscie uwage rzucił ten zły w niego włócznią ta go przebiła na wylot (wyszła tyłem) a on spadł na plecy i nic :) Gdzie sie podziała włócznia z drugiej strony :D

Nie , nie.
"Za początek epoki ( sredniowiecze) przyjmuje się rok 476, koniec istnienia cesarstwa zachodniorzymskiego, w którym został pozbawiony władzy ostatni cesarz zachodniorzymski, Romulus Augustulus."

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aredniowiecze

Ale o czym my gadamy. Tam był niesmiertelny Merlin...

A tu był NAUCZYCIEL :D I tak niesamowicie wkurzało mnie 100x na minute "DOWÓDCO". To juz wina ewidentna tłumaczów bo to brzmi tak sztucznie....

, jeden z najgorszych filmów jakie widziałam . nawet mój Colin go nie uratował . . .