PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=229074}

Ostatni legion

The Last Legion
5,9 22 544
oceny
5,9 10 1 22544
3,5 2
oceny krytyków
Ostatni legion
powrót do forum filmu Ostatni legion

PARODIA!

ocenił(a) film na 2

Czy ktoś poza mną miał przez cały czas wrażenie, że ten gniot to jest parodia z wszystkich wybitnych dzieł gatunku, a w szczegóności Władcy Pierścieni? Kalka kalkę pogania, a pozy przyjmowane przez "aktorów" wywoływałe u mnie spazmy śmiechu. Tylko zadaja sobie pytanie... co w tym filmie robił Kingsley?

ocenił(a) film na 2
VincentBlack

Trudno się nie zgodzić. W tym filmie wszystko jest po prostu słabe od kiepskich dialogów, poprzez scenografie ( przypomina mi coś na pograniczu Mamma mia a Xena - wojownicza księżniczka), na grze aktorów kończąc. Zakwalifikowanie go do gatunku dramatu historycznego to chyba jakiś ponury żart. Filmowi bliżej jest do przygodowej bajki, z tym że jest zbyt brutalny żeby pokazywać go dzieciom. Reasumując - film dla nikogo. Dałam 2/10 tylko ze względu na fakt, iż wytrzymałam do końca filmu i z sympatii dla Bena Kingsley`a.

użytkownik usunięty
ocenił(a) film na 2
VincentBlack

Bardzo, bardzo słaby film. Tak słaby, że aż zęby bolą. Nie wiedziałam, czy śmiać się( bo to było po prostu śmieszne), czy płakać (że tak idiotycznie marnuję czas).Przede wszystkim tragiczny scenariusz. Film "przygodowy" nie ma prawa być nudny. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak znakomici aktorzy jak Ben Kingsley i Colin Firth zdecydowali się zagrać w tym filmie. Po przeczytaniu scenariusza powinni byli wiedzieć, że to nie może się udać. Grali kiepsko, jakby się wstydzili wypowiadać te wszystkie żenujące teksty, po usłyszeniu których pozostaje tylko parskać ze śmiechu. Żenada. Dałam 3/10 jedynie dlatego, że lubię Colina Firtha (btw, to absolutnie najgorszy film w jego karierze, gorszy nawet od "Czego pragnie dziewczyna").
PS. I nie jest to parodia "Władcy pierścieni", bo tego filmu nie da się zaklasyfikować do żadnego gatunku, no chyba że do gatunku "gnioty wszech czasów").

sha_ik

Kingsley i Firth prawdopodobnie dali się zwieść scenariuszowi, widocznie nie zawsze daje się przewidzieć jaka chała z tego wyjdzie. Do bólu schematyczna, naiwnie radosna "twórczość" - mało wiarygodne dialogi (wszechobecny angielski!), podstarzały Colin wymachujący mieczem i to opatrzone z "To właśnie miłość" czy "Niani" dziecko z perkatym noskiem (Sangster) i jedyna przez cały film miną....Żal, żenada, dno.

ocenił(a) film na 6
VincentBlack

kulminacyjna bitwa identyczna jak bitwa o Helmowy Jar w Władacy Pierścieni... , nie mówiąc już o plakacie nawiązującego do WP.

VincentBlack

Przyznam szczerze, widząc scenę wędrówki przez Alpy, rzuciłam tekst 'Drużyna pierścienia... :D' , ale nie rozumiem tak sceptycznego podejścia. Klasyfikację 'dramat historyczny', owszem, parodią nazwać można, ale przecież nie każdy film ma być egzystencjalnym traktatem Bergmana... Są takie, które po prostu... miło się ogląda. Dialogi, pozy... Tak, tak. Można by o nich powiedzieć wiele, wcale nie dobrego (Rai wychodząca z kąpieli... XD), ale porównując ten film z np. Gladiatorem mnie irytował znacznie mniej. Bo tu filmu nie ratuje jeden aktor (na dodatek grający 'tego złego'), nie ma zbyt wiele komicznego patosu, nadętych scen z irytującą momentami muzyczką a kosztował pewnie kilka razy mniej. To jest po prostu film do obejrzenia na kanapie z rodzinką. Legendy arturiańskie też są kiczowate, też mają komiczny styl, też są nierealistyczne, a od wieków czyta się je jako ciekawe LEGENDY. Dzisiaj zmieniła się forma- z tekstu na film, ale cel mniej więcej ten sam: rozrywka ze szczyptą historii. Dla tego bez wyrzutów daję 6/10.

Bradamanta

Obejrzałam bo dowiedziałam się, że grają Firth i Glen, ale tragedia tego filmu polega chyba na tym, że nawet obsada go nie ratuje. Zwyczajnie nie mogłam się oprzeć porównywaniu Kingsley'a do Gandalfa... :/ Niestety dla mnie to była lekka parodia... :/ Moment gdy Ambrosinus wisiał na linie i mówił do siebie zaleciał mi z lekka telenowelą. O.o Poza tym... Strasznie przewidywalny. :/

VincentBlack

Nie zauważyłem podobieństwa do mojego ulubionego filmu "Władcy Pierścieni", ale może rzeczywiście się na nim wzorowali, jak wynika z powyższych wypowiedzi. Mi podobał się ten film poza trzema scenami: zabójstwo bezbronnego Nestora (John Hannah), zabijający dzieciak oraz jak ten sam dzieciak rzucił mieczem. Dobra produkcja 7/10, ale zastanawiająca pora. To w przypadku TVP klasyka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones