Gniot jakich mało i to na dodatek okraszony dumnym mianem dramatu historycznego.
Słaba fabuła, żenujące sceny walki które nie będą w stanie poruszyć nawet pryszczatego małolata i wreszcie stroje i kostiumy aktorów niczym z obwoźnego teatrzyku dla dzieci.
Słowem zmarnowane pieniądze.
Jedyne co zaskoczyło to dobra obsada, ale przy tak słabym scenariuszu
to zdecydowanie za mało.
Przy takich filmikach człowiek jeszcze bardziej docenia takie perły jak
"Gladiator" "Królestwo Niebieskie" "Troja"
"Braveheart" "Król Artur" "Robin Hood Ridleya Scotta"
"Aleksander" "300" czy z innej beczki "Władca Pierścieni"
a nawet "Apocalypto".
coś w twojej wypowiedzi jest a mnie się oglądało znacznie znośnie choć fakt że zamiast dramatu historycznego taka nazwa to przegięcie powinno być tylko przygodowy i wtedy by było okey przyznam szczerze mimo iż film jest trochę głupawy / tępawy to jednak potrafi przytrzymać i całkiem strawnie lub przyjemnie zabawić widza oczywiście jeśli ten nie jest zbyt wybredny i nie spodziewa się arcydzieła
jak dla mnie takie 6+ ale tylko dla john'a hannah cholernie lubie jego aktorstwo :d zwłaszcza w tego rodzaju najbardziej pasujących do niego filmów
Jak dla mnie ujęcie filmu jest całkiem do przyjęcia. Lecz to raczej film przygodowy, fantasy, a nie dramat historyczny. Dobry na spokojny wieczór przed snem.
a moim zdanie film całkiem dobry (btw. nazywanie "Królestwa niebieskiego" czy "Aleksandra" perłami uważam za niezły eufemizm ;))
Takie filmy jak Troja czy Aleksander były żenadą ale z innych powodów. W tym ciężko znaleśc jakikolwiek plus. Królestwo niebieskie mi sie podobało choc nie cierpie bluma ;p