Naprawdę solidnie wykonany film, oczywiście mutacja mogłaby być inna, a nie w stylu TWD, ale cóż poza tym wszystko sprawnie i dobrze wykonane.
Temat, fabula znana przewidawalna efekty nie powalające jak na rok 2013 ale ladna sceneria oglada sie milo latwo i przyjemenie ale bez fajerwerków jak w tytule nie jestem do końca obiektywny bo mam slabość do filmów o takiej tematyce natomiast czas na pewno dobrze spedzony
Wizualnie fim przedstawia się bardzo ładnie, aktorzy nie dali dupy, jest jednak bardzo
przewidywalny i niezbyt trzyma w napięciu. Generalnie w kazdym momencie filmu można
przewidzieć, co stanie się 20 minut później. Mimo braku polskich napisów, o ile ktoś bardzo chce
zobaczyć film, używany jest w nim dość prosty...
Odrazu się rzuca w oczy, że to ziemskie krajobrazy, brak porządnych efektów specjalnych dałoby się przezyc, ale gdyby fabuła była wciągająca.....a co to wogóle za pomysł?! SPOILER!!! zombie na marsie?! niemiłe dla mnie zaskocznie. Poza tym sztampowa akcja, i jeszcze to ujęcie kiedy w łaziku siedzi Vincent i rebbeca...
więcejna początku spokój a później trzęsienie ziemi - i to jakie . uważam że dużo lepszy od Prometeusza R. Scott'a . polecam !!
Film na wysokim poziomi technicznym, ładne zdjęcia, fajnie przedstawione lokacje marsa, szkoda ze nie ma więcej pyłu
(marsjańskiego :) jedynie.Fabularnie trzyma poziom tak do polowy filmu i jest ciekawie, potem jest jak w grze
komputerowej, ale i tak film przyjemny.
szczególnie "it`s full of stars".Opowiadanie również ciekawe,tyle że krótkie.Troszkę inne zakończenie.ogólnie film dobry.7
Opowiadanie na podstawie którego został nakręcony film,zostało zamieszczone w starej
Fantastyce 2(5) luty 1983.Tytuł to: Animatorzy (The Animators). Zanim ktoś obejrzy film, niech
przeczyta opowiadanie. Jest świetne. Polecam.
Bardzo spoko film, z fajnym klimatem. Zaskoczył mnie, mimo że jestem dość wymagającym widzem w tematach sci-fi.
Jestem mile zaskoczony po obejrzeniu tego filmu. Nie zaskoczyła mnie fabuła, która była dość przewidywalna i lekko oklepana, zaskoczyła mnie naprawdę dobra gra aktorów, dzięki którym ta produkcja trzyma niezły poziom. Przyczepiłbym się może jedynie zbyt wielkiemu spokojowi głównej postaci, sprawiającego trochę...
Nie będę się rozwodził nad dbałością o szczegóły atmosfery, temperatur i grawitacji Marsa, czy głupotami w stylu "wzmocnione pancerne drzwi stalowe" jakich pełno w tym gniocie natomiast co mnie dziwi czy naprawdę nikogo nie razi, ze to zwyczajny plagiat "The Thing"?