Scorsese wykreował z powieści Kazantzakisa wspaniały obraz, zaryzykowałbym stwierdzeniem, iż jest on lepszy od swojego literackiego pierwowzoru(chyba jedyny film, który zasługuje w moich oczach, na to stwierdzenie). Pamiętam dokładnie wrażenie, jakie wywołał we mnie ten film, gdy obejrzałem go po raz pierwszy. Przez kilkanaście minut, doprawdy nie mogłem wykrztuśić z siebie żadnego słowa. Film, zdecydowanie odradzam osobą wierzącym (przynajmiej ostanie 30 minut, najlepiej skonczyć oglądać go w chwili ukrzyżowania), z racjii tego iż niewiele osób którzy uznają bohatera filmu za swojego Boga, jest w stanie "przetrawić" ilość i jakość bluznierstw zawartch w osoatnich scanach filmu. Niesamowitym atutem tego filmu jest fenomenalna muzyka Petera Gabriela, która wspaniale wtapia się w obraz i kreuje atmosfere tego dzieła. Jednak największą zaletą "Ostaniego Kuszenia Chrystusa", jest jego wartość intelektualna ( choć w przypadku filmu bazowanego na ksiązce, twórcą filmu przypada tylko jej niewielka część), swoista studnia, z której człowiek oglądający film, może czerpac pobudki do rozmyślań, głownie tych, które otaczają wyższe aspekty ludzkiej egzystencji. Film pozwala spojrzeć widzowi na Chrystusa-człowieka a nie na abstrakcyjne bóstwo, i na jego ludzki pierwiastek, to co jest wspólne i człowiekowi i Bóstwu. Osobiście, choć na pewno nie należe do osób wierzących, po kilkukrotnym obejrzeniu tego filmu, zaczełem innym wzrokiem patrzeć na tą postać, która niewątpliwie wiele zamieszała w losach świata i ludzi. Film, pozwala spojrzeć na Chrystusa, wzrokiem który abstrahuje od jego świetości i boskośći, który pozwala spojrzec na niego, traktując go wręcz jako jednego ze starożytnych filozofów, który przedstawił światu swoją wizje świata. metafizyki a także ludzkiej egzystencjii, i który tak jak każdy człowiek posiadał także ludzkie przymiotu, które charakteryzują każdego z nas. Dzieło nie jest może najłatwiejsze w odbiorze, i przeznaczone jest dla ludzi, którzy nie boją się podejmowania takich tematów w obrazach filmowych, jest to film który burzy ludzkie steroptypy i mity, w które przybrana jest szata Chrystusa.