ciekawe ze kosciol tak go nienawidzi; w gdansku w latach 90-tych dwa razy odwolywany seans w zaku - "na prosbe" abp goclowskiego....
muzyka - mysle ze najlespzy sundtrack wszechczasow - uslyszalem pierwszy raz na cd w 1990 i do dzisaj nie moge sie otrzasnac :)
Kosciół go nienawidzi bo do to chyba najebardzeij uczciwy film o Chrystusie.... Zaden inny film czy książka nie skłania do wiary tak bardzo jak film Scorcese. Ale Kosciół zawsze był głupia instytucją, w której nie akceptuje się zadnego odstępstwa od dogmatów, jakie sam wczesniej sobie Kosciół ustalił.
mi osobiscie film tez bardzo sie podobal i uwazam ze zmusza do refleksji na temat wiary ale rozumiem równiez ze uczucia niektórych ludzi moga byc obrazone, dowodem na to jestem chocby ja. film podobal mi sie bardzo ale ksiazki nie doczytalem do konca. jakos nie moglem. moge jeszcze napisac ze moj nick jest wlasnie inspirowany ostatnim kuszeniem-tam chyba piewrszy raz uslyszalem hebrajskie slowo rabbi-przynajmniej tak mi sie wydaje. w ksiazce bylo jeszcze adonai.
To prawda. Po tym filmie naprawdę zrozumiałem czym jest wiara i jakie katusze psychiczne musiał przechodzić Chrystus zanim umarł na krzyżu. Arcydzieło.
podobnie ja - Chrystus po filmie w moim odczuciu to człowiek,a nie bożek o kamiennej twarzy i niebieskich oczach.Jego plątanina,słabości i wachania zbliżyły mnie do Niego jeszcze bardziej.Arcydzieło x 2