Ten "wulgarny " film obejrzało chyba wiecej kobiet niż mężczyzn . Mężczyżni dzisiaj to ginacy gatunek wpływ na to ma egoizm i niezrozumienie kobiet . Niesamowita jest pierwsza scena w mieszkaniu . Po krótkiej rozmowie coś wisi w powietrzu . On podchodzi i podnosi Ją . Ona może się tylko domyslać co się wydarzy . Nie robi tego jak brutal jest delikatny a zarazem pewny siebie i to Ją w Nim podnieca . Sytuacja nabiera tempa z narastającym podnieceniem kochanków . Są sami ...Ona nie patrzy na konsekwencje . Zapomina się dla Niego ... każdy chciałby być na Ich miejscu .
Zabawne, że przez tą "niesamowitą" scenę umyka większości wprawnych obserwatorów, mało istotny fakt, że to jest film o słabym człowieku.
Paul nie jest archetypem mężczyzny, on jest po prostu ludzki. Odreagowuje traumę, życiowy zawód, rozczarowanie sobą. Jeżeli w tym obrazie jest jakaś "siła", to jest nią wielowymiarowość tej postaci.
Dla mnie scena " na piętrze " jest historią bodźca erotycznego wysłanego przez kobietę do mężczyzny . Nin_a ja jestem takim "wprawnym obserwatorem" , szkoda że odkryłem To w sobie tak późno :)
... to po prostu erotyk z zawiłą fabułą ... Zgodzę się z Tobą że Paul miał traumę, życiowy zawód, rozczarował się sobą . Dodałbym jeszcze że nabiera dystansu do siebie i to jest dla Jeanne bardzo uwodzicielskie... A sex jest doskonałym sposobem na poprawę nastroju i samopoczucia... :)