PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837446}

Ostatniej nocy w Soho

Last Night in Soho
6,6 29 491
ocen
6,6 10 1 29491
6,4 38
ocen krytyków
Ostatniej nocy w Soho
powrót do forum filmu Ostatniej nocy w Soho

Niestety. Początkowe sceny, kadry(mam na myśli pierwsze 10-15 minut) zapowiadają nam opowieść doskonale nakręconą i wybitnie zagraną. Nie kłamią. Całość jest wspaniale wyreżyserowana. Dodatkowo wszystko ze sobą współgra (zdjęcia, charakteryzacje, architektura wnętrz, zabawa światłem i neonami), tworząc wizualne arcydzieło, a Anya Taylor- Joy wraz z Thomasin Mckenzie wyrastają na aktorki dekady. Ich postaci są przeciwstawne, znacznie się od siebie różnią, ale kreacje fantastycznie się łączą, spajają dwie bohaterki, tworząc bardzo intrygującą relację pomiędzy nimi.
Początek zapowiada nam również opowieść, w której największą siłą scenariusza będzie metafora(poszczególne elementy mają sens i pomimo, że nie wszystko jest jeszcze składne i logiczne, chłoniemy każdą pojedynczą scenę wysilając się, by dostrzec w każdym wątku drugie, trzecie dno). I to właśnie to najbardziej rozczarowało mnie w "Last Night in Soho". Na początku rozumiałem przerysowanie poszczególnych elementów(szkolna gnębiciel, mnożąca się liczba obleśnych, napalonych facetów za każdym rogiem), ale po przeanalizowaniu całego scenariusza zdaje się to niespójne i stereotypowe. No właśnie, scenariusz. Największym rozczarowaniem zdaje się być cała historia- scenarzyści po pewnym czasie całkowicie rezygnują z tych wszystkich "małych" przenośni i całej historii jako metafory, by skupić się na scenach typowo- horrorowych, w których nawet jeśli jest jakieś ziarno metafory, to jest przyćmione rzeczywistymi zamiarami twórców- chęcią straszenia widza na każdym kroku. Wplatając nadmiar tych elementów do świata rzeczywistego, historia traci swoją symbolikę; traci swój sens. Więc albo źle odbierałem sygnały z początku filmu i próbuje mi się wmówić takie 0- 1 pojmowanie świata, albo całość robi się niespójna, nieskładna. Niezależnie od tego, co było rzeczywistą intencją twórców (historia i poszczególne jej elementy do zinterpretowania/cała historia jako jedna wielka symbolika/zwykły horror bez mniejszych, większych metafor, którego wyróżnia wspaniała realizacja), nie splata się to w logiczną całość.

Szkoda. Miałem momentami skojarzenia z innymi filmami, które mi się bardzo podobały(Suspiria, Dziecko Rosemary, Czarny Łabędź), ale one nie były tak fantastycznie zrobione od strony realizacyjnej(i tak niesamowicie zagrane). I tutaj był potencjał nawet na coś lepszego, na arcydzieło, a został on zmarnowany- skończyło się tylko na w miarę dobrym filmie. Myślę, że dużo zależy od podejścia widza, ale liczna ilość odbiorców może się rozczarować. Ja się rozczarowałem- po obejrzeniu zwiastuna, chciałem mu już wstawiać najwyższe noty, a skończyło się dużo gorzej.

Kinoman3334

De facto się zgadzam, ale przytoczone podobne filmy stoją właśnie na dużo wyższym poziomie.

No_5

Oczywiście, że tak. Miałem na myśli, iż największą siłą tamtych filmów były scenariusz i reżyseria. Nie chcę im nic umniejszać, ale w "Last Night in Soho" zdjęcia, oświetlenie i przede wszystkim aktorstwo stoi na wybitnym, powiedziałbym innowacyjnym poziomie. Nawet według mnie wyższym niż przytoczone przez mnie dzieła (może nie licząc "Czarnego Łabędzia", gdzie również obsada gra koncertowo, a w szczególności Natalie Portman w głównej roli). W tym filmie stoi to na zbliżonym poziomie względem dzieła Edgara Wrighta, ale generalnie widząc tę olśniewającą realizację aż prosiło się o rewelacyjne dopełnienie w postaci dobrego scenariusza, którego tutaj raczej zabrakło.

Kinoman3334

Ok,rozumiem, to dość subiektywne odczucia, bo moim zdaniem "Suspira" Guadagnino jest nie tylko lepiej zrealizowana, ale też i lepiej zagrana, jako projekt broni się w moim odczuciu od początku do końca.

Kinoman3334

to dziwne bo zwiastun ssał

ocenił(a) film na 3
Kinoman3334

Nie czytałem twojego komentarza, o nie widziałem jeszcze filmu, ale ogólnie zawsze zwiastuny są lepsze niż sam filmy, ponieważ w dwóch minutach umieszczają najlepsze sceny, zdradzające fabułę. Dlatego też nie oglądam zwiastunów, szczególnie filmów na których mi zależy żeby obejrzyć.

ocenił(a) film na 6
Sylar_Heroes

Dokładnie - nie rozumiem po co z własnej nie przymuszonej woli ludzie oglądają zwiastuny?

ocenił(a) film na 5
kleju30

W kinie przed seansem. Można zamknąć oczy, zatkać uszy... Nie. Po prostu oglądasz wtedy trailer.

Kinoman3334

Podzielam opinię - początek zapowiada świetny seans, potem nagle jakby twórcom zabrakło pomysłu i przerobili film na horror z chodzącymi, zakrwawionymi trupami.

ocenił(a) film na 6
Kinoman3334

Myślę podobnie. Po początku filmu miałam wielką nadzieje na psychologiczny film z metaforą, która zmieni myślenie wielu ludzi - na lepsze. Niestety mniej-więcej w połowie, film zmienia się... W dziwny horror/thriller. Szkoda. Uważam, że tkwił w tym wielki potencjał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones