Eloise (Thomasin McKenzie), przyjeżdża to Londynu i marzy o karierze projektantki mody. W tajemniczych okolicznościach spotyka olśniewającą piosenkarkę, Sandy (Anya Taylor-Joy). Ale Londyn lat 60-tych nie jest tym, czym się wydaje. Elosie zaczyna czuć, że czas się rozpada i nadchodzą niejasne konsekwencje.
Niestety. Początkowe sceny, kadry(mam na myśli pierwsze 10-15 minut) zapowiadają nam opowieść doskonale nakręconą i wybitnie zagraną. Nie kłamią. Całość jest wspaniale wyreżyserowana. Dodatkowo wszystko ze sobą współgra (zdjęcia, charakteryzacje, architektura wnętrz, zabawa światłem i neonami), tworząc wizualne...
Film jest fajnie zrobiony. Przeplatanie teraźniejszości z przeszłością. Postacie są ciekawe, prawdziwe i wciągające. Muza dobrze wkomponowana. Całość prezentuje się niesamowicie. Buduje się napięcie i tajemnica. Końcówka mogłaby być nieco lepsza. Czegoś finalnie mi zabrakło. Może lepiej mogłoby być to nakręcone, za...