zadziwia mnie jedna rzecz. Jak to jest, że tym bohaterom giną członkowie rodziny (w 6 części to już w ogóle), i to w makabryczny sposób, a oni nie są ani przez policję wypytywani, ani też, w następnej scenie nie okazują żadnych emocji, żalu. Zupełnie jakby nic się nie stało. :)