To niestety nieudana próba nawiązania do bardzo udanej komedii „ Parszywe Dranie”.
Niewiele zabrakło, a powstałaby fajna komedia, trochę szkoda, bo obsada dobra.
Zrobiłam sobie prasówkę recenzji z 1988 roku. Wówczas nikt nie uważał "Parszywych drani" za udaną komedię. Co więcej, recenzenci z nostalgią wspominali "bardzo udaną komedię", będącą pierwowzorem "Drani", czyli "Opowieść do poduszki". Recenzji "Opowieści" już nie chciało mi się szukać...
To takie spostrzeżenie na marginesie. "Oszustek" jeszcze nie widziałam, natomiast zainteresowała mnie widoczna różnica ocen w zależności od płci widzów :) No i nie pamiętam, żeby ktoś kiedyś u nas zachwycał się "Parszywymi draniami". Podejrzewam, że film w ogóle nie był w Polsce w dystrybucji kinowej - co zdarzało się filmom niewysokich lotów ;).