Film opowiada o poczuciu winy odczuwanym przez rodzinę zbrodniarza wojennego z Gwatemali w konwencji horroru. Zadziwiająco udany miks.
Pomimo, że film nie zawiera żadnych przerażających, czy wstrząsających scen ludobójstwa, napięcie jest tak umiejętnie budowane, że końcówka ma odpowiednią siłę rażenia.
Raczej dla fanów dramatów psychologicznych niż horrorów o duchach, chociaż obie strony mogą poczuć się oszukane.