aa! Może jestem nadwrażliwa, ale ten film w ogóle nie był śmieszny. Stresował mnie i trzymał w napięciu oO. Jest dobry, ale nie polecam na lekkie wieczory, w których nachodzi ochota na coś zabawnego...
Ja uśmiałam się do łez, ale jestem fanką tego rodzaju humoru. Casting na współlokatora - mistrzostwo świata
No cóż... Mnie ten film też raczej nie rozbawił... Chociaż rzeczywiscie są tam sceny "z przymrużeniem oka" i fajnie sie je ogląda, ale żeby się usmiać to nie.
Tak ogólnie to film bardzo mi się podobał ale raczej odebrałam go jako thriller czy coś w tym rodzaju.
Dokładnie tak, horror zamiast komedii. Przez nastawienie że to komedia, film bardzo mną wstrząsnął. Do tego stopnia że długo nie odważę się go obejrzeć. Ogólnie unikam filmów gdzie piłuje się zwłoki i robi się inne makabryczne rzeczy, wiec nie wiedziałam dotąd tak drastycznego filmu i nie było mi do śmiechu ani przez chwilę.
Po powtórnym obejrzeniu zauważyłam rzeczywiście elementy humorystyczne. Uważam, że z tym filmem trzeba się oswoić, żeby zrozumieć do końca dlaczego to czarna komedia.
A jednak po pół roku odważyłam się obejrzeć ten film drugi raz i o dziwo chwilami to nawet trochę mi się robiło wesoło. Ale nadal wyświetlało że to 'komedia'. Jednakże tym razem wiedziałam na co się nastawiać i zmieniam z 4 na 9. Tylko krowa nie zmienia poglądów ;)
W filmie jest przekaz, nie zbyt ukryty ale też nie przesadnie wyeksponowany, jak zresztą w innych filmach Boyle które widziałam. Plus McGregor. Genialne. Kto by pomyślał, że polubię ten film...