...przy zachowaniu wszelkich proporcji: jak na filmy Lyncha. Wszak to co jest niezrozumiałe najlepiej od razu odrzucić, tudzież wyrazić negatywny osąd poprzez swoje ciasne horyzonty. Ja ze swej strony nie praktykuję oceniać filmu tego gatunku, którego historia była dla mnie zbyt skomplikowana, ale akurat w przypadku "Palimpsest" została wyłożona klarownie. Wciągające, mroczne kino. Obraz jakich w Polsce niewiele. Ze swej strony przypinam wielką gwiazdkę Robertowi Gonerze, w którego karierze aktorskiej zdecydowanie zabrakło takich ról jak ta w "Palimpsest" (chodzi mi oczywiście o wymiar wyobrażeń głównego bohatera, a nie o idealistę psychiatrę).
Mam nadzieję, że Konrad Niewolski w przyszłości pozwoli sobie na podobne dzieło.
Nie muszę nic więcej dopowiadać. Przychylam się do tego i ode mnie daję 8/10 (film w sumie 7/10 ale +1 należy się za ambitne kino którego w polskim kinie można na palcach policzyć) . Niebanalny film i ciekawy jak ktoś załapie ten klimat, natomiast dla pozostałych widzów będzie po prostu dziwaczny i nudny.