Pamiętam jak zabrałem się do klasycznej wersji z Dustinem Hoffmanem i Stevem McQueenem i po pół godziny film wyłączyłem i więcej do niego nie wróciłem. Miałem chyba jakiś kiepski dzień, że film z takimi aktorami mi nie podpasował. Po świętach zabrałem się do obejrzenia nowej wersji i film absolutnie mi się spodobał. Nie sądzę żeby klasyczna wersja źle się zestarzała, dlatego spróbuję drugiego podejścia w wolnym czasie.