Pasja

The Passion of the Christ
2004
7,5 242 tys. ocen
7,5 10 1 242188
6,8 42 krytyków
Pasja
powrót do forum filmu Pasja

....za niezgodność z regulaminem !!! i jedynie słusznnymi na tym portalu poglądami niejakiego
impactora !!!!

ocenił(a) film na 8
Raze

Nie ma co wpadać w depresję. Bycie ateistą to przede wszystkim wiara w naukowe dowody i skończenie z praniem mózgu jakie serwują nam księża. Śmierci nie ma się co bać. Nauka nie udowodniła istnienia, nieistnienia lub co robi dusza. Nie wiemy co stanie się z nią po śmierci. Może prawdziwa jest teoria wcieleń, ale na pewno raju nie ma. Ateizm to przede wszystkim mądrość, samodzielność i światło które religia stara się zabić by nie stracić wpływu na ludzi. Trzeba się trzymać dowodów i tego w co jesteśmy w stanie uwierzyć, ale nie na ślepa lecz z przekonaniem. Każdy kiedyś umrze, a nikt nie jest w stanie udowodnić co nas po tym czeka. Nie należy jednak myśleć o śmierci lub co gorsze się jej obawiać.

eleanora

Bycie ateistą opiera się na wierze w zabobony i stanowi zaprzeczenie myślenia naukowego. Tylko Katolik może być osobą w pełni myślącą.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Nie prawda. To wiara oparta jest na wierze z zabobony. Jeśli przyjmujemy, że Jezus/Bóg stworzył świat i ludzi nie dążymy do innych odpowiedzi. Co wyklucza i przyćmiewa dowody naukowe takie jak to, że człowiek zbudowany jest z atomów, że powstał na wskutek ewolucji. To przez nauki Kościoła przez długi czas wierzono, że ziemia jest płaska lub, że szatan i inne duchy złe istnieją. Wiara hamuje myślenie ponieważ powstała 2 tysiące lat temu i nie uwzględnia wielu rzeczy. Jeśli przyjmujemy zasady wiara odrzucamy dowody naukowe ponieważ niemożliwym jest to, że Bóg jest wszechmogący. Poza tym nikt nie wie czy wiara Katolicka jest właściwa. Od protestantyzmu różni się tylko tym, że oni mają patriarhę, a my papieża. Nikt nie wie co jest po śmierci więc jaki ksiądz, pop lub kapłan ma prawo krytykować inne religie lub mówić o ich nieprawdziwości ? Połowa wydarzeń w biblii zerżniętych jest z buddyzmu. Poza tym chciałabym usłyszeć jakie przekonania ateisty opierają się na zabobonach ?

eleanora

Przecież religia ateizmu zakłada, że świat stworzył się sam, pomimo że nie istniał, więc powstał z niczego, co można wyjaśnić już tylko magią - podstawowym dogmatem religii ateistycznej.
Skoro przyjmują Państwo ateiści , że świat powstał na drodze magii bolszewickiej, to przyćmiewa to oraz wyklucza dowody naukowe, takie jak to, że człowiek zbudowany jest z atomów, że nie powstał w wyniku ewolucji.
Po z nauki ateizmu wynika, że Ziemia jest płaska, że Stalin jest bogiem, a homoseksualizm oraz pedofilia najwyższą cnotą, natomiast mordowanie ludzi i małych dzieci drogą do boskości bolszewickiej.
Szanuję Pani wiarę, pomimo swojego sceptycyzmu wobec 'Nostra atetate", niemniej zmuszony jestem zaprotestować jako zwolennik nauki i racjonalizmu.
Pozdrawiam serdecznie, po katolicku.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Zakładasz w co wierzy ateista. Niektórzy ateiści, tak jak ja, nie wierzą, że świat stworzył się sam lecz naukowcy nie znaleźli jeszcze na to odpowiedzi. Tak samo jak ze kształtem Ziemi, czy istnieniu innych planet. Po prostu to jeszcze pozostaje tajemnicą. Ateiści bardzo się od siebie różnią. Większość wierzy w to co odkryli naukowcy, a ci też się ze sobą nieraz kłócą i mają inne spojrzenia na pewne sprawy. Po prostu nie da się zbiorowo opisać ateizmu. Jedyną wspólną cechą jest brak wiary w obecnie istniejące religie/wyznania. O ile dobrze wiem to Galileusz pierwszy odkrył, że Ziemia jest okrągła, niestety Katolicy zmusili go do wyparcia się swoich poglądów (inaczej by spłonął). Dodatkowo został skazany na dożywotni areszt domowy. Dopiero Mikołaj Kopernik udowodnił, że Ziemia jest okrągła, niestety papież wepchnął jego dzieło podczas soboru trydenckiego na indeks ksiąg zakazanych.
,,Po z nauki ateizmu wynika, że Ziemia jest płaska, że Stalin jest bogiem, a homoseksualizm oraz pedofilia najwyższą cnotą, natomiast mordowanie ludzi i małych dzieci drogą do boskości bolszewickiej."
--------- Daleko wysunięty wniosek znikąd. Ateizm nie ma zasad. Bo przez to stałby się prawie religią. To wolny tok myślenia i brak narzuconych barier i założeń. Nie każdy ateista uważa, że aborcja jest dobra. Jednak chyba nikt na tej ziemi nie uważa Stalina za boga (nie wiem co w Rosji).
Ateizm to tylko jedna cecha : brak Boga. Nic więcej. Ciężko jest więc rozmawiać z ateistą nie wiedząc co uznaje za dobre, a co za złe. Niektórzy ateiści po prostu chcą religii która połączyłaby wszystkie dobre cechy obecnie istniejących.
Bardzo ciężko jest więc scharakteryzować tą grupę ludzi ;)
Również pozdrawiam :)

eleanora

Szybko zmieniła Pani zdanie w sprawie powstania świata i człowieka, jak również i nawet w kwestii kulistości(przybliżonej) Ziemi. Ateizm wydaje się zatem religią niezwykle płynną w zależności od nastroju wyznawcy.
Sprawy dobra i zła natomiast dla ateisty nie istnieją, gdyż nie może on w ogóle zakładać istnienia terminu takiego jak moralność.
Dobrze, że Kościół prezentuje realne i racjonalne spojrzenie na wyżej wymienione kwestie.
Pozdrawiam niezmiernie serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Zawsze miałam takie zdanie na temat powstania świata i człowieka. Ile na tym temacie przekonywałam o istnieniu ewolucji. Co do powstania wszechświata jest tak samo. Nigdy nie powiedziałam, że stworzył się sam (raz zacytowałam pewnego noblistę który tak mówił) oraz co gorsze, że stworzyła go magia. Ateizm jest płynny, ale nie jest religią. Ludzie są płynni, stąd nawracanie się, tracenie wiary, zmienianie wiary. Tak już jest z ludźmi. Zawsze fakty mogą się zmienić lub zostać urozmaicone nowymi ciekawymi nowinkami ze świata naukowców. Co do moralności - to bardzo trudny temat. Nawet człowieka wierzącego łatwo na nią złapać. Częste są dialogi ateistów do teistów : A skoro Bóg powiedział tak... i tak dalej. Moralność każdy ustala sobie sam. Dla jednego biskupa usmażenie na rożnie ateisty to punkt w niebie, a dla innego krok do piekła. Ludzie są różni i każdy ma swoje inne zasady nawet jeśli wierzą w to samo. Jedni księża potępiali wyprawy krzyżowe i mordowanie pogan, inni nie. Punkt widzenia zawsze można zmienić. Zależy on od naszych doświadczeń życiowych lub od tego jak nas wychowano. Czy moralne jest zabicie poganina ? Torturowanie go ? Czy można wprowadzać dzieła naukowe nawet te które są spisane przez człowieka innej wiary ? Domyślam się, że zdania chrześcijan byłyby podzielone. Sam Kościół jest stały dlatego, że jest konserwatywny. Z reformami walczą do ostatniej kropli krwi, do ostatniego oddechu. Przez ile wieków heretyków palono, a potem uznano, że mordowanie się jest złe i dzisiaj Kościół nakłania nas do szanowania ludzi. Przez ile lat wmawiał ludziom, że Ziemia jest płaska choć nie była ? Ile razy wmawiał, że magia istnieje, a praktykujące ją czarownice trzeba spalić. Dziś jednak jeśli powiesz na religii o magii powiedzą, że to namowy szatana, lub, że nie istnieje ? Kiedyś by cię spalono, ale dziś idziesz tylko do spowiedzi lub po prostu olewasz księdza. To przez działania ludzi i ograniczenie władzy Kościoła i księży.
Również gorącą pozdrawiam :)

eleanora

W pełni Szanownej Pani wiarę w hinduistyczną mitologię rozumiem, gdyż antycypowała ją już Szanownej Pani wypowiedź początkowa. Niemniej nie ma ona wiele wspólnego z nauką, ani tym bardziej z logiką. No, chyba że Szanowna Pani pozę przybiera stosowną w ramach kulturoznawczego eksperymentu.
Proszę przedstawić dowody na to, że Kościół twierdzi, że Ziemia jest płaska, oraz na palenie czarownic przez Świętą Inkwizycję, dzięki której ma Pani prawo do obrońcy w większości krajów oraz zasadę domniemania niewinności tak znienawidzone przez Szanownej Pani bolszewicki miot okultystyczny. Dla ateisty zamordowanie małego dziecka jest najwspanialszym uczynkiem po tej stronie Nieba, mord na kobiecie zaś nieco mniej lotny, acz godnym uwagi. Pedofilia stanowi chleb powszedni ateistycznej religii, niemniej całość spaja zabobonny lęk przed nauką i rozumem.
Być ateistą to jak uprawiać seks, nie licząc na orgazm.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Kościół twierdził, że Ziemia jest płaska, a w momencie kiedy Galileusz ogłosił, że jest okrągła, skazany został przez Kościół (księży) na dożywotni areszt domowy. Groziła mu jeszcze kara śmierci ze strony księży, ale wyparł się swoich poglądów. Dopiero Kopernika nie mogli zniszczyć bo sam był księdzem. Niestety jego dzieło wepchali na indeks ksiąg zakazanych. Jednak w Niemczech gdzie nie było papieża (tam nie miał władzy bo był protestantyzm) dzieło to było normalnie drukowane i weszło w obieg szybciej niż na tereny katolickie. Nie jest tajemnicą, że to Inkwizytorzy osobiście lub nieosobiście palili czarownice. Przecież za zgodą papieża w średniowieczu płonęła cała Hiszpania. To czy aborcja jest dobra czy nie to zależy od ateisty. Tak jak mówiłam każdy ustala sobie moralność i swoje własne zasady którymi kieruje się w życiu. Nie każdy katolik jest dobry. Niektórzy uznają aborcję w niektórych przypadkach. Nie wiem skąd u ciebie przekonanie, że ateiści to sadyści i przyklaskują morderstwom. To przez to że księża nie mają żon, są pedofilami. Taka natura jeśli w pobliżu nie ma osobnika przeciwnej płci zaczyna kogoś ciągnąć do osobników tej samej płci. Gdyby ateiści byli takimi barbarzyńcami to nie wjechałbyś na Węgry bo to sami ateiści. To wiara narzuca założenia : Bóg stworzył świat więc nie można przyjąć innych założeń co hamuje postęp i chęć odkrycia czegoś nowego bo odpowiedź Bóg tak chciał jest najbardziej wygodna i nie zmusza nas do zastanawiania się nad sensem niektórych wydarzeń.
Pozdrawiam zagorzała ateistka :)

eleanora

Kościół nigdy tak nie twierdził, jedynie oczekiwał dowodów od Pana Galileusza, które ten przedstawiał w sposób niegrzeczny. Nieporozumienie natomiast toczyło się o koncepcję heliocentryczną, nie zaś o płaskość czy kulistość Ziemi. Nie wie Pani nawet o czym pisze, co jest właściwe dla Pani zabobonnej religii ateistycznej.
Ksiądz Mikołaj Kopernik również kształtem Ziemi się nie zajmował, ale z nauką musi być Pani na bakier jako przedstawicielka prymitywnego pogaństwa bolszewickiego.
Szanownej Pani rodzice nie mają ślubu katolickiego jak wszyscy ateiści, gdyż nie wierzą w sakramenty, a jedynie w umowę urzędniczą. Są zatem pedofilami, co i przenieśli na własną córkę poprzez ateistyczną praktykę miłości zaczerpniętą z czasów, gdy przedstawiciele bolszewizmu palili kobiety na stosach pod oskarżeniem o czary. Przed czym heroicznie protestował Kościół Święty Apostolski.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Nieprawda Kościół zmusił Galileusza do WYPARCIA się swoich poglądów bo były one niezgodne z nauką księży. Przepraszam rzeczywiście pomyliłam się. Chodziło rzeczywiście o teorię heliocentryczną. Jednak nie zmienia to fantu, że Kościół zmusił Galileusza do wyparcia się swojej tezy. Po pierwsze nie rozumiesz znaczenia słowa pedofil - osoba której podobają się dzieci, uprawia z dziećmi seks itd. Po drugie moi rodzice byli katolikami, ale po tym jak ojciec zaczął zagłębiać się w świat nauki (został profesorem) został ateistą i odszedł od kościoła. Po trzecie to kościół palił heretyków. Bolszewicy działali w 1903 roku, natomiast ostatni stos spłonął w 1811.

ocenił(a) film na 8
eleanora

* faktu

eleanora

Szanownej Pani pedofilska Matka musiała przedstawić Pani błędną wiedzę historyczną, stąd to przezabawne nieporozumienie bolszewickie.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Bolszewicy - określenie grupy członków Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji, która na II Zjeździe tej partii w 1903 roku, uznała się za większościową frakcję w partii, a swoich przeciwników określiła mienszewikami.
Pedofil - rodzaj parafilii: stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest kontakt z dziećmi w okresie przedpokwitaniowym lub wczesnej fazie pokwitania.

eleanora

Znakomicie raczyła Szanowna Pani króciutko scharakteryzować swoich rodziców. Wiele to może objaśnić osobom chcącym poznać model ateistycznej rodziny.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Z całym szacunkiem ale to Pan umyślił sobie model rodziny ateistycznej i nazwał moich rodziców pedofilami choć ja pańskich rodziców mogłabym nazwać dużo gorzej patrząc na pańską kulturę i w przeciwieństwie do Pana wszystkie epitety określające Pana rodziców miałyby uzasadnienie.
Pozdrawiam równie serdecznie

eleanora

Najmocniej przepraszam, acz do architekta ateistycznego modelu rodziny przez Szanowną Panią prezentowanego oraz praktykowanego równie gorliwie mię daleko. W Holandii działa nawet pewna jawnie ateistyczna partia polityczna walcząca o legalizację Szanownej Pani rodzinnej praktyki pedofilskiej. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Jednak piszesz, że pedofilia to model rodziny ateistycznej. Nie wiesz jak wygląda moja ateistyczna rodzina. Zresztą nie ma modelu rodziny. Żadnej. Bo każda rodzina jest inna. Nie obchodzi mnie co jest w Holandii. Zawsze znajdzie się grupa oszołomów która jakimś cudem dojdzie do władzy. Niektórzy katolicy przedstawiają model rodziny katolickiej w której kobieta powinna siedzieć tylko i wyłącznie w domu, ale nie każdy katolik tak myśli (chyba większość tak nie myśli). Tak jak już wspominałam ateizm to brak Boga. Dla niektórych rzeczywiście jest on zgubny bo np. pozwala zachować pozory dobroci lub jest jakimś hamulcem. Jednak dla naukowców/uczciwych ludzi o w miarę akceptowanej moralności ateizm to nic groźnego. Człowiek inteligentny przez to, że przestanie wierzyć w Boga nie zejdzie na psy. Ateizm dla jednych ma dobry dla innych zgubny wpływ tak jak każda wiara, chrześcijaństwo (lub jego odłamy), buddyzm, islam itd.

ocenił(a) film na 8
eleanora

EDIT Dla niektórych rzeczywiście jest on zgubny bo np. Bóg pozwala zachować pozory dobroci lub jest jakimś hamulcem.

eleanora

Szanownej Pani rodzina zachowuje wszelkie elementy bolszewickiej nauki o rodzinie: pedofilię, kłamstwo, agresję, złodziejstwo oraz łajdactwo, jak słusznie raczyła Pani ująć w swoim eseju rozwijającym.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

A skąd wiesz jak wygląda moja rodzina ???

eleanora

Miałem praktyki w MOPSie, proszę Pana. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

MOPs zajmuje się rodzinami patologicznymi więc mojej rodziny on nie dotyczy.

eleanora

Ależ jak najbardziej tak. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Ależ jak najbardziej dotyczy to pańskich rodziców - konserwatywnych kretynów którzy wychowali dziecko które nie dość, że nie dorosło, nie zna zasad kultury i dobrego zachowania to jeszcze śmie krytykować ludzi których na oczy nie widziało. Dodatkowo to dziecko ma ogromne braki w edukacji i pluje na wszystkich którzy mają inne poglądy od niego.
Pozdrawiam :)

eleanora

Raczył Pan pomylić z własną sodomską rodziną bolszewicką, Panie Lenorze. Pozdrawiam serdecznie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
eleanora

Łączę się w pozdrowieniach wobec Pańskiego ojca.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
eleanora

Proszę już Pana o powściągnięcie opowieści o swojej niestandardowej rodzinie. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 8
szambelan

Pana również proszę o skończenie obrażania mojej rodziny.
Również pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 9
Raze

P.S. choć i tak wolę zacytować kawałek Luxtorpedy (do znalezienia na YouTube - polecam - naprawdę genialny J.U.Z.U.T.N.U.K.U.) "jeśli umrę zanim umrę, to nie umrę kiedy umrę"

RogerVerbalKint

A Ciebie znowu poniosło, chociaż Cię ostrzegałem. Nie zaczynaj lepiej dyskusji, które dają różnym oszołomom okazję do plucia jadem. To prowokowanie ludzi do grzechu, bo pisanie bluźnierstw przeciwko Bogu jest dla nich ciężkim grzechem (obojętne czy w to wierzą czy nie).
Dyskutowanie z ateistami lub z małolatami pozującymi na ateistów- to jak dyskutowanie z diabłem. Lepiej tego unikać, bo wszyscy jesteśmy tylko słabymi ludźmi, a dla ludzi wierzących wiara to codzienna ciężka walka z pokusami i zwątpieniem.
Jeżeli chcesz zwalczać takich forumowiczów jak Impactor- to nie atakuj go w internecie, ale módl się za niego. To z pewnością człowiek zagubiony, głęboko zraniony psychicznie i zakompleksiony. Jeżeli nawet teraz pozuje na ateistę- to przecież w przyszłości może się nawrócić i stać się głęboko wierzący- Bóg każdemu daje w życiu szansę i to nie jedną. Pozdrawiam serdecznie i życzę większej ufności w miłosierdzie Boże!

Franio

Sorry, nie Impactor a Impostor, czy jakoś tak. Dla mnie on tak jakby nie istniał, dlatego ta pomyłka.

ocenił(a) film na 9
Franio

Cóż - jedyny powód, dla którego zaprzątam sobie głowę tym, człowiekiem jest to iż swą agresywną i fanatyczną działalność (proponuję rzucić okiem na jego profil) prowadzi na łamach portalu filmowego - swoje tematy wkleja na stronach większości filmów religijnych prowokując do dyskusji gimbazę...Nie zabronię swojemu dzieciakowi korzystać z tego portalu, więc wcześniej czy później natrafi on na posty tego indywiduum, czego chciałbym uniknąć.

RogerVerbalKint

Z doświadczenia wiem, że i tak nie uchronisz dziecka przed kontaktem ze złem. Prędzej lub później i tak na to trafi. Dal dorosłego wypociny takiego Impactora to brednie chorego umysłu, ale dla niedojrzałej psychiki może być to pociągające (jak wszystkie takie ekstremizmy). Ważne, żeby dzieciak wiedział, co jest dla niego dobre i żeby miał zaufanie do rodziców. Ale i tak przeważnie nie można dziecka uchronić przed buntem i przed fascynacją złem. Nic nie można na to poradzić. Wszystko w ręku Boga. Zresztą Pan Bóg nie chce żebyśmy od urodzenia byli idealni. Raczej oczekuje od nas świadomych wyborów i dojrzałych, przemyślanych i własnych decyzji. Każdy do Boga dochodzi własną drogą, nieraz trwa to bardzo długo i wymaga popełnienia wielu błędów.

ocenił(a) film na 9
Franio

Tylko niestety poczynania hierarchów polskigo kościoła katolickiego mogą skutecznie odstręczyć młodych ludzi od wiary...
Gdybym chciał wyliczyć tylko podstawowe błędy: kretyński pomysł z religią w szkołach (czytaj odarcie jej z sacrum i sprowadzenie do roli przedmiotu), pazerność na majątek i władzę, afery pedofilskie zamiatane pod dywan, czy przykłady bałwochwalstwa np. cyrki z krwią JP II w wydaniu Dziwisza lub wypowiedzi hierarchów w sprawie in vitro...nie trzeba impactora i jego filmwebowej krucjaty.

RogerVerbalKint

Zamiast wyliczać duchownym błędy chrześcijanin powinien zacząć od oceniania swojego własnego postępowania. Każdy jest grzesznikiem, nawet najwięksi święci grzeszyli- taka jest natura ludzka.
"Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień"- powiedział Pan Jezus i miał rację.

A duchownych bardzo chętnie wszyscy krytykują, bo wytykanie im błędów usprawiedliwia poniekąd nasze własne winy i grzechy. Trzeba zacząć od oceniania siebie a nie naszych bliźnich.

ocenił(a) film na 9
Franio

Tak - ale to właśnie oni powinni być przykładem dla reszty społeczeństwa - ja jestem tylko marnym grzesznikiem, który często upada i jedynie stara się z całych sil, by nie tkwić w upadku...

RogerVerbalKint

Nie rozumiem, dlaczego cały czas generalizujesz. Przecież nie wszyscy duchowni są źli, nawet nie większość. Większość jest dobra i porządna. Osobiście znam duchownych, zakonników i zakonnice, którzy na co dzień są osobami niemal świętymi.

Niestety, ludzie zwracają uwagę wyłącznie na przestępców, pedofilów, zboczeńców itp. Tylko o takich ludziach mówią media. Nikt nie lubi słuchać o ludziach, którzy są od nas lepsi. Wolimy słuchać o złoczyńcach, bo wtedy wydajemy się sobie lepsi i nie musimy się sami poprawiać. To smutne, ale takie jest życie.

ocenił(a) film na 9
Franio

Nie generalizuję - też znam osobiście wielu wspaniałych księży i zakonników - tyle że oni w hierarchii Kościoła zazwyczaj nie mają nic do powiedzenia i wręcz zamyka się im usta...jeśli coś generalizuję to moją opinię na temat biskupów, w większości nadętych, przypisujących sobie znamiona autorytetów, stanowiących niereformormowalny beton.

RogerVerbalKint

Biskupi nie są idealni, są przeważnie starszymi ludźmi o konserwatywnych poglądach, nieco oderwanymi od realiów. Ale są biskupami, zwierzchnikami Kościoła i dlatego należy się im nasz szacunek.

Jeżeli jesteś katolikiem- to powinieneś traktować Kościół jak własną matkę. Twoja matka też ma różne wady, z pewnością nie jest idealna, czasem pewnie masz jej dosyć.
Ale nie krytykujesz jej publicznie i nie nazywasz obraźliwymi słowami. Bo matce należy się twój szacunek.
A Kościół jest nawet więcej niż rodzoną matką, bo przez Kościół otrzymujesz życie wieczne. Zastanów się nad tym.

ocenił(a) film na 9
Franio

Oj tu akurat źle trafiłeś - moja matka to socjopatka, która oddała mnie w wieku 3 miesięcy na wychowanie babci, by poświęcić się karierze zawodowej, zaś w moim dorosłym życiu, gdy miałem problemy by moja zona zaszla w ciążę proponowała, bym spróbowal z kimś innym, potem gdy urodził mi się syn twierdziła że jest chory i uszkodzony neurologicznie, potem znów wyszarpała za włosy i podrapala po twarzy moją żonę, życzyła jej wózka inwalidzkiego, nam obojgu aby spotkalo nas wielkie nieszczęście, cytat dosłowny "zabieraj stąd tę głupią dziadówę i tego dziadowskiego wnuka" - tak że wybacz nie mam dla niej najmniejszego szacunku, nie utrzymuję z tą osobą (pomimo że mnie urodziła) żadnych kontaktów - nie szanuję jej wcale, choć również nie nienawidzę...podobny stosunek mam do hierarchów kościoła...

RogerVerbalKint

Matka skrzywdziła Ciebie i dlatego masz takie nastawienie do niej i do Kościoła. A raczej przenosisz Twoje nastawienie wobec matki na Kościół, który też jest matką w duchowym sensie.
Nie chcę się wtrącać w Twoje bardzo osobiste sprawy, ale podstawą zdrowia duchowego jest przebaczenie. Po prostu MUSISZ przebaczyć wszystko twojej matce bezwarunkowo, czyli bez wymagania od niej żadnych zmian lub przeprosin. Każde dziecko do końca życia kocha swoich rodziców mimo wszystko i Ty też kochasz matkę. Zaakceptuj ją mimo wszystko i zacznij ją szanować, bo urodziła Ciebie i wychowała tak jak umiała. Niektórzy ludzie po prostu nie umieją okazywać uczuć, albo okazują je w sposób zupełnie nieodpowiedni, zaborczy i agresywny. Tacy się urodzili lub "wykrzywiło" ich tak życie.

Jeżeli nie chcesz to nie musisz "na siłę" utrzymywać z matką kontaktu, ale dziecko jednak powinno zawsze troszczyć się o rodziców, bo takie jest przykazanie boże. Módl się za matkę i za jej duszę codziennie. Bez tego ten żal do matki i pretensje do niej będą ci zatruwały i rujnowały całe Twoje życie. Już widać negatywne skutki tego w postaci osłabienia Twojej więzi z Kościołem.

Każdy człowiek ma konflikty z rodzicami. Wśród ludzi rodziny idealne nie istnieją. Po to jednak jest Bóg i wiara, aby znaleźć z takich sytuacji wyjście. Trzeba po prostu naśladować Pana Boga w naszym życiu. Bóg akceptuje i kocha wszystkich ludzi (nawet najgorszych zbrodniarzy, ateistów i psychopatów) i zawsze daje im szansę. Jego Syn oddał życie w potwornych męczarniach dla dobra ludzi, którzy go torturowali i zabijali. Czym wobec tego w porównaniu jest Twoje pogodzenie się z matką?

ocenił(a) film na 9
Franio

Cóż jesteś bardziej papieski od papierza - mój wieloletni spowiednik, jeden z najwspanialszych księży jakich było mi dane poznać, osoba którą znam od dziecka, osoba ktora ponad 20 lat temu udzielała mi slubu, osoba, ktora moich rodziców zna ponad 30 lat - powiedziała mi - dla dobra swej rodziny trzymaj tę patologię z daleka, bo zniszczą ciebie, twoją żone i twoje dziecko, zaś czwarte przykazanie zmień sobie na "i opuści dom swój i rodziców swoich", a powiedziała to osoba która jest autorem ponad 200 książek o rodzinie i malżeństwie właśnie - jeśli choroby psychicznej i chorej nienawiści się nie leczy - należy ją odsunąć zdala od siebie by nie zniszczyć życia dziecka które się kocha i wychowuje...

RogerVerbalKint

Ksiądz raczej nie powinien wypowiadać takich opinii. Ale zdarzają się różni księża. W każdym przypadku powinien co najmniej zalecić Ci codzienną modlitwę za matkę. Najwyraźniej wybierasz sobie wyłącznie takie autorytety kościelne, które mówią tylko to, co chcesz usłyszeć.

Może przypomnij sobie, co mówi sam Pan Bóg: "czcij ojca swego i matkę swoją" i "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", "kochaj nieprzyjaciół swoich", "nadstaw drugi policzek". Kto jest dla Ciebie większym autorytetem?

Podejrzewam, że konflikt z Twoją matką jest typowym konfliktem między teściową i synową. Tylko, że w tym przypadku Ty uległeś argumentom (na pewno przynajmniej częściowo stronniczym) Twojej żony.

Łatwo jest kochać dobrą i doskonałą matkę. W tym nie ma żadnej prawie zasługi przed Bogiem. Ciebie zaś Bóg wystawił na próbę kochania matki trudnej do pokochania. Najwyraźniej Ty tej próby nie wytrzymałeś i wybrałeś drogę pretensji, żalów i wrogości. To z pewnością nie jest droga chrześcijańska. Zresztą sam widzisz, że prowadzi to w prostej drodze do zerwania z Kościołem, a może i z religią w ogóle.

Ja nie radzę ci, żebyś zamieszkał z twoją matką, czy nawet kontaktował się z nią. Radziłem ci tylko, żebyś codziennie się modlił za nią do Boga, także prosząc Go o zgodę między wami. Czy to tak wiele?

ocenił(a) film na 9
Franio

NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI - dobro mojego dziecka DOBREM NAJWYŻSZYM !!! nie liczę się ja - mnie może już nie być, nie liczy się nawet moja żona - liczy się tylko ON

ocenił(a) film na 9
RogerVerbalKint

PS1 "Może przypomnij sobie, co mówi sam Pan Bóg: "czcij ojca swego i matkę swoją" i "odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom", "kochaj nieprzyjaciół swoich", "nadstaw drugi policzek". Kto jest dla Ciebie większym autorytetem?
Co to znaczy czcij ? Ja ich nie krzywdzę - żyją sobie swoim życiem, mają pieniędzy jak lodu, mogą jeździć sobie po świecie - nikt ich nie atakuje - jedyne moje słowa do nich to trzymajcie sie od nas z daleka, dajcie nam zyć po swojemu - oboje jesteśmy samodzielni, samowystarczalni, ciężko pracujemy, a wiekowo dobijamy nieuchronnie do 50 r.ż.
Jeden z pomysłów mojego zdrowo walniętego ojca to zakup jako prezent komunijny dla wnuka willi w jednej z najdroższych dzielnic mojego miasta - tak by zdegradować mnie w oczach syna do roli nieudacznika, którego nie stać na "tak królewski dar" - czy to takie dziwne ze kazałem mu sp/ie/rdalać - zaś jeśli chce zapisać to wnukowi w testamencie gdy osiągnie pelnoletniość ???
PS2 Łatwo jest kochać dobrą i doskonałą matkę. W tym nie ma żadnej prawie zasługi przed Bogiem. Ciebie zaś Bóg wystawił na próbę kochania matki trudnej do pokochania. Najwyraźniej Ty tej próby nie wytrzymałeś i wybrałeś drogę pretensji, żalów i wrogości. To z pewnością nie jest droga chrześcijańska. Zresztą sam widzisz, że prowadzi to w prostej drodze do zerwania z Kościołem, a może i z religią w ogóle.
Nie można pokochać kogoś, kto twierdzi że gdybym był dobrym synem to zostawiłbym (rozwiódł się - tak "po bożemu" z moją żoną) i pokornie wrócił do niej wraz z moim synem - jeśli to nie jest choroba psychiczna to nie wiem co nią jest (a jestem po medycynie).
PS3. Z kościołem nigdy nie zerwałem - choć zawsze krytykuję to co jest w nim złe i skostniałe, co niedzielę jednak w nim jestem, choć wychodzę jak rozwodnik "po baranku" bo komunii ze względu na 4 właśnie przykazanie nie przyjmuję - trudno - mój kochany syn nie uslyszy że jego kochana mama to dziadówa, Ukrainiec (choć jest po prostu Polką, której rodzice pochodzą z kresów), że jest złą kobietą itp. - robię po prostu wszystko by moje dziecko dorastało w NORMALNEJ, kochającej sie nie zaś patologicznej, przepelnionej nienawiścią rodzinie...

RogerVerbalKint

Masa słów i tłumaczeń- tylko po co to wszystko? Przecież chodzi tylko o to, żebyś przebaczył swojej matce i żebyś się za nią modlił. Nikt ci nie radzi, żeby wychowywała Twoje dziecko.
Jeżeli nie przebaczysz i nie będziesz się modlił za matkę- to tak naprawdę chrześcijaninem nie jesteś. Obrażasz Boga brakiem szacunku i miłości do bliźnich, a już szczególnie do własnej matki. Skończy się to wszystko tak jak zawsze- zerwaniem z Bogiem i z Kościołem, bo takie są skutki zatwardziałego trwania w grzechu.

Franio

Z Tobą coś naprawdę bardzo złego się dzieje. Nawet dary ze strony swoich rodziców uważasz za obrazę. To jest chore! Moi dziadkowie nigdy mi nic nie dali nawet spadku, a mimo to nie mam do nich żadnych pretensji i modlę się za nich. A Twojemu dziecku dawali willę i Ty uważasz to za obrazę, a nie za dar ich miłości do wnuka. Zastanów się nad sobą bo będzie za późno.

W Twoim stanie nie wystarczy zwykła spowiedź. Tu potrzeba głębokiej pokuty i skruchy. Jesteś zatruty nienawiścią, pretensjami i grzechem.